ja też codziennie zaglądam ,ale co to da małemu ,nic, a mi samej bardzo przykro ,już bym go zabrała na domek tymczasowy ale wiem że nie moge ,patrze i nic nie moge i to jest okropne Kociątko jest piękne,słodkie i ma coś takiego w pysiu że tylko brać i kochać,ech bezsilność jest koszmarna. Koteczku jesteś piękny i a ludzie szukają , a pod nosem mają
W Skarbusku nie sposób sie nie zakochac Pamietam dzien w ktorym trafil do przytuliska, maluszek o dziarskim spojrzeniu. Po paru tygodniach dzielnie maszerowal po wolierze Smiesznie wygladal, gdy przymierzal sie do jedzenia z wielkiej miski Jakies uszkodzenia neurologiczne powoduja, ze malec porusza sie w specyficzny sposob, przypomina to maszerowanie, lapeczki podnosi wysoko do gory. Domek, ktory sie na niego zdecyduje bedzie mial wyjatkowego kociaka.
dołączam do wielbicieli Niunieczka-cudo wspaniałe!
co do podnoszenia łapek-moja Nuka ma tak z tylnymi łapkami-idzie nimi wolniej niz przodem i podnosi wysoko-ona miała paraliż po ataku psa...nivalin jej pomógł-może i Skarbusiowi by pomógł?
Skarbusiek ma sie dobrze, lyka syropek i ma apetyt. Byla osoba z Warszawy zainteresowana adopcja malca, ale zrezygnowala, gdy dowiedziala sie o objawach neurologicznych i o tym, ze bedzie trzeba otoczyc go szczegolna opieka