
Nadrabiam - Myszkin to w tej chwili największy pieszczoch i gaduła w moim domu

Przed każdym posiłkiem - na leżąco oczywiście, przecież słaby i wygłodzony - płaczliwie domaga się jeść

Szaleje po mnie po łóżku i gada, dopóki porządnie nie wygłaszczę.
Śpi mocno przytulony do moich pleców

Podgryza w palce nóg

Ślicznie bawi się z nowym kumplem - czarnym Hamlecikiem-Omlecikiem z nóżką w gipsie

I zdecydowanie domaga się własnego domu - chyba dobrze byłoby, żeby domek już miał kota, bo inaczej Myszkin zamęczy

A może też być domek z kolegą - Hamlecikiem
