Mruf, Sopo, Pesto - prosimy o zamknięcie wątku :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 14, 2006 9:15

Strasznie mi przykro :cry:
płaczę razem z Wami :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 14, 2006 9:23

Dziewczyny trzymajcie się.
Bardzo mi przykro :cry:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sie 14, 2006 9:56

Bardzo mi przykro.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon sie 14, 2006 10:09

dziewczyny, bardzo mi przykro, bardzo

Niteczko [']

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon sie 14, 2006 10:12

Biedna kochana Niteczka :cry: :crying:
Strasznie Wam współczuję, teraz już przynajmniej nie cierpi........ :cry:
Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon sie 14, 2006 10:14

Kolejna ofiara FIP-a....przykro mi, bardzo ['][']['][']['][']['][']['][']['][']

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon sie 14, 2006 10:21

Dziewczyny jestem z Wami!
Niteczko brykaj za TM ze wszystkimi, którzy tam na Ciebie już czekali..... Do zobaczenia! [*]
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 14, 2006 10:22

Nie mam słów , bardzo współczuje, wiem jak to boli :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sie 14, 2006 11:14

:cry: :cry: :cry:

Cieszę się, że mogłam ją jeszcze raz zobaczyć. Była prześliczną kotką. Bardzo mi przykro, że nie udało się jej uratować... Za szybko odeszła :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon sie 14, 2006 11:41

[']


Dziewczyny, Nituś miała najlepsze opiekunki jakie można sobie wymarzyć. Kochające, dbające, walczące do końca. Widocznie jakieś sprawy do załatwienia pilniejsze niż tutaj czekały na nią za tęczowym mostem - ale wiem, to strasznie, strasznie smutno, że nie udało jej się zostać z Wami dłużej....

Trzymajcie się ciepło :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon sie 14, 2006 12:17

Bardzo współczuję :placz:

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 14, 2006 13:08

Wspolczuje.. wiem dobrze jak jest ciezko :cry:

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon sie 14, 2006 13:28

Właśnie wróciłyśmy z działki, na której została Niteczka.

:cry: :cry: :cry:

Bardzo wszystkim dziękujemy za kciuki, za wsparcie, za wyrazy współczucia po jej odejściu. Tak jak napisała Tajdzi - trzeba było jej pomóc odejść jak najszybciej, FIP wygrał brutalnym nokautem :crying: .

Czeka nas jeszcze dziś wizyta u doktor D., która prowadziła ją od początku - i która, miałyśmy nadzieję, pomoże jej odejść za TM. Niestety, nie można było czekać na jej dyżur dziś, ale pani doktor na Powstańców Śląskich była ogromnie taktowna, a jednocześnie pomocna i zdecydowana...

Mruf smutny strasznie, chodzi po mieszkaniu, szuka siostrzyczki, pcha się na kolana jak nie ona... :cry:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sie 14, 2006 15:35

Współczuję serdecznie - wiem, jak to boli.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon sie 14, 2006 18:16

Już nie ma Nitulka, już biega za TM za motylkami, już go nic nie boli, tylko my tak strasznie tęsknimy, nie można sobie znaleźć miejsca, wszytsko ją przypomina, a za mną przez cały dzień chodzi taka moja kołysanka, którą śpiewałam choremu Nitulkowi, żeby się uspokoił :"mój maly koteczek, moja śliczna Nicia, wesoły okruszek.."
Chciałabym powklejć trochę zdjęć Nitexa, żeby chociaż tak z nią pobyć

Pierwsze dni 8)
Obrazek

Obrazek

klasyczna minka Nici

Obrazek

Nicia pijąca pifko i grająca w Scrable z TZ-etem tajdzi

Obrazek

hipnotyzacja muszki

Obrazek

mała głupaweczka (taka byłam szczęśliwa jak Nicia głupaweczkowała, a jak kiedyś zaczaiła się na stole i zeskoczyła znienacka na Mruv to aż się popłakałam z raości)

Obrazek

Mazurki

Obrazek

maly leniuszek:

Obrazek

Chciałam tutaj bardzo podziękować Myszy za to, że wynalazła Nicię na dzialkach i dała jej dom tymczasowy
Tajdzi za to, że ją dla nas wyszukała
i wszytskim, którzy o niej ciepło myśleli..
Będę pamiętać jej pakowanie się pod koldrę ze słodkim mruczeniem, jej wieczny apetyt i teatralne pojękiwania o jedzenie, jej kochane nakolankowe leżenie, wszystko to co chciała nam dać i czym chciała się z nami podzielić
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości