Dziewczyny bardzo dziekuje za kciuki
Juz mam relacje z nowych domków.
Maniuś zwiedział mieszkanie, wywalił sie na łożku coreczki, dał sie jej głaskać, pieknie mruczał.
Rano zjadł troszkę animodki, zrobił sioo do kuwety.
On jest odważny i bardzo ciekawki, poza tym szybciej akceptuje nowe otoczenie. Wyglada na to ,że Maniuś czuje sie dobrze w nowym domku.
Dzisiaj ponownie usłyszałam dekaracje o zabezpieczeniu balkonu.
Maniuś bardzo sie spodobał całej rodzinie,ze piekny, futro takie lśniące, czyściutkie. Już go pokochali
Pani Małgosia ma koleżankę, bardzo doświadczoną kociarę, mieszka w jej klatce,a może to osoba z forum?
Ufff kamień z serca spadł
Natomiast Buranio od wczoraj nie zrobił sioo i ja sie martwię

nie jadł
W nocy zwiedzał pokój , drapał za kanapą.
Prosiłam by Pani Ania poiła go ze strzykawki.
Teraz siedzi w kontenerku w łazience, bo pies lata po mieszkaniu.
Buranio napewno czuje sie samotny, on jest nieśmiały, powolutku akceptuje zmiany. Bardzo martwię sie o niego.
Gdyby integracja przebiegłaby długo i żle, wsiadam w auto i jade po niego.