No niechciałam zapeszać, bo dopiero dziś miałam mieć wieści od "cioci" a właściwie - MAMUSI
No, ale wieści przyszły wcześniej
Gwiazdeczki przeprowadzają się najprawdopodobniej już w niedzielę do nowego domku

Okazuje się, że wcale nie tak daleko od naszego domku
Nowa Mamusia była z nami wczoraj u lekarza - mam nadzieję, że nie przeraziłaś się KateS?
Wczoraj wieczorem jeszcze wypunktowałam dłuuuugą listę zakupów
Będzie i drapak i ogólnie będzie domek taki, że mój TŻ powiedział
"lepiej to miałyby tylko u nas"
A ja nie wiem czy mam sie cieszyć i skakać z radości, czy płakać
Już za nimi okrutnie tęsknie, a z drugiej strony taki domek dla maleństw sobie wymarzyłam....
ehhh te dylematy....
Dziś na to konto Plejadce obcięłam pazurzyska, Ancee nie zdążyłam, bo zbyt zajęta była polowaniem na myszkę, a potem pilnowaniem miseczki z kurczakiem

Ale się obetnie
Wczoraj pannice "czytały" z TŻ książkę... Jak przyszłam i zobaczyłam porozwalane kartki po całym pokoju, dwa perszingi latające po TŻ i uśmiechnietą minę TŻ, to łezka mi się zakręciła w oku
na moje pytanie
"to ty tak czytasz intensywnie książkę"
popatrzyły na mnie 3 pary oczu, a TŻ skomentował
"Tak, ja porozdzielałem kartki, przeżułem i wyplułem"
Małe urządziły sobie pogoń na książce TŻ

i były wniebowzięte
