Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 08, 2006 19:11

Wszystkie pieknoty!
Ale pyska i tak najpiekniejsza :)
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Wto sie 08, 2006 20:09

Aaale niespodzianka..
Dzięki Maria..

I dzięki wszystkim za miłe słowa pod adresem moich futer.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 09, 2006 1:57

No to niedługo miałam wolne kolana do podziału na wszystkie kociaste..
Suffka już właściwie na salonach, zwiedza całe mieszkanie, nie interesuje się na szczęście chrupkami reszty.. A jej ulubionym zajęciem jest siedzenie u mnie na kolanach i to w taki sposób, że jest właściwie do mnie przyklejona i łapkami obejmuje mnie za szyję.. może tak do upojenia.. już mnie się robi niewygodnie a ona siedzi.. i mrrrruczy.. i się przytula.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 09, 2006 9:47 :)

Piękne fotki. Można palcem pokazywać oo ten kotek jest taki biedniusi a ten taki odpasiony i śliczny a jeszcze pół roku temu był taki sam biedniusi :)
Rozczulające zdjęcie Nikusia :*

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 09, 2006 10:13

MariaD pisze:Umiem podnosić ogonek.
Obrazek




Tańczący Nikuś.. :D
Wreszcie gnojek pokazał, że i to umie.. bo do tej pory najczęściej udawał biednego kotecka.. szczególnie wtedy, kiedy chciał wycyganić nadprogramowe żarełko.. :twisted:

W takich chwilach przyczołguje się do mnie tylko przy użyciu przednich łłapek, siada przede mną, robi przeciągłe, modulowane "miauuuuuuuuuu", patrzy się na mnie błagalnie tym swoim błękitno-niewinnym spojrzeniem wygłodniałego kotecka i oblizuje się z glośnym mlaskaniem..
Po prostu mówi: "Zobacz jaki jestem biedny, chory, nieszczęśliwyyyyy.. a ty mi jeszcze nie chcesz dać jedzonka".. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 09, 2006 10:30

Oj Aamms... Oni z Yenną zawsze podobnym trybem szli.... Nikuś po prostu zobaczył różnicę- Yenna w rozmiarze XXXXL a Nikuś taki zabiedzony ;) A Yennie też zawsze noga jakoś tak odjeżdża jak uprawia żebraninę :) Już widać tak to jest.... Tylko sądząc po różnicy tuszy ja jakaś bardziej miękka jestem.... Bo jak tej gagułce odmówić jak ona taka biedna :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 09, 2006 11:26

Slonko_Łódź pisze:Oj Aamms... Oni z Yenną zawsze podobnym trybem szli.... Nikuś po prostu zobaczył różnicę- Yenna w rozmiarze XXXXL a Nikuś taki zabiedzony ;) A Yennie też zawsze noga jakoś tak odjeżdża jak uprawia żebraninę :) Już widać tak to jest.... Tylko sądząc po różnicy tuszy ja jakaś bardziej miękka jestem.... Bo jak tej gagułce odmówić jak ona taka biedna :)


Wolałabym się nie licytować.. szczególnie, że Nikuś waży pewnie ponad 5 kilogramów.. Dopiero ostatnio pozbył się potężnej piłki jaką nosił zamiast brzuszka.. :twisted:



A z kociego życia, to wczoraj przez nieuwagę zamknęłam w pokoju Suffki mojego Misia.. Całą noc oba kociska spędziły w jednym pomieszczeniu.. dzisiaj rano jak weszłam to zobaczyłam Misia śpiącego brzuchem do góry na półce z książkami i Suffkę na ukochanej podusi, w podobnej pozycji..

Znaczy przyjaźń z Misiem już zawarta na stałe.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 09, 2006 22:52

wszystkie sliczne




ale Mis..... :1luvu:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47977
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Śro sie 09, 2006 23:59

Śuffka przybiegła dzisiaj do mnie w podskokach.. Wskoczyła na kolana i przytuliła się w charakterze śliniaczka.. mruczącego.. Prawie godzine tak przesiedziałyśmy.. :D

A teraz po raz kolejny zwiedza mieszkanie.. I coraz mniej wojowniczo pofukuje na kociska.. Bardziej dla fasonu, niż z rzeczywistej potrzeby obrony.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sie 10, 2006 7:58

W sumie to tego należało oczekiwać... U mnie każde dokocenie jest trudne (vide jadowita Denis) ale w końcu zawsze kociaste osiągaja consensus z nowoprzybyłym.... Obecnie Bura Banda zaszczuwa Białasa Krokera.... Ale on jest ciapowaty..... A Yenne waży ponad 4 kg. Ale to kotka i w dodatku drobnej postury.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 13, 2006 12:29

Suffka znowu na salonach.. :D tylko musiałam schować kocie żarełko.. i to rezydentów i to nerkowe.. :twisted:
Na rezydentów już nie fuczymy.. nawet podchodzimy blisko i wąchamy.. :D Jest dobrze.. :D :D :D :D

Przyłapałam dzisiaj Suffkę nad kocią miska z piciem.. Obejrzałam ją sobie od góry.. Futerko już ma takie jak rozetkowe, długowłose świnki morskie.. :D :D :D rozczochrane i sterczące na wszystkie strony, mimo czesania.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sie 14, 2006 7:37

No to pięknie wszystko się układa :D :D :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30821
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sie 14, 2006 22:31

Pochwalę się.. :oops: :D

Przed chwilą poszłam do Suffki i pogłaskałam odrastające futerko.. A futerko odwróciło się na swojej podusi na plecy i dało mi caaały brzuszek do wygłaskania.. :D :D Po raz pierwszy.. :D

Ale się cieszę.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sie 17, 2006 16:38

Ja też :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30821
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw sie 17, 2006 22:28

Dopiero teraz udało mi się ochłonąć po wtorkowych przygodach z kociastymi..
I mogę wam napisać co było..

Mianowicie wymyśliłam, że już najwyższy czas odrobaczyć wszystkie kociaste, tak przy okazji odrobaczania Suffki przed szczepieniem..

No i zostały zakupione odpowiednie medykamenty i zaproszona MariaD.. Bez niej nie wyobrażałam sobie tych czynności.. A Maria bez problemu daje sobie radę z moimi kociastymi.. Nawet Gaci potrafi podać tabletkę.. 8O co jest wyczynem nie z tej ziemi.. tym bardziej, że jeszcze dobrze pamiętam krwawe rany wetki jako jeden z rezultatów czyszczenia Gaciowych uszu.. :twisted:

Zaczęłyśmy jednak od zabiegów taletowych u Felusia i Suffki.. Suffce Maria wyskubała wszystkie minikołtunki z łapek.. Ja byłam od trzymania kici.. A Feluś został porządnie wyczesany i pozbawiony reszty kołtunków..
Przy okazji Maria zobaczyła, że pan hrabia nieźle powiększył samodzielnie rankę po moim wycinaniu kołtunka.. Aż tak, że teraz chodzi, a właściwie siedzi w kołnierzu i ma intensywnie leczoną (z niezłum skutkiem) tę rankę.. A na mnie jest śmiertelnie obrażony za ten kołnierz..
i właściwie wcale mu się nie dziwię, bo to ja narozrabiałam, niestety.. :oops: :oops:

A potem zaczęło się odrobaczanie.. Ograniczyłam swoją pomoc do przynoszenia Marii kolejnych kociastych.. Resztę załatwiła Maria..

Na pierwszy ogień poszła Suffka.. Przy okropnym warczeniu i prychaniu tak pogryzła końcówkę pojemniczka z lekarstwem, że trzeba było obciąć niezy kawałek..

Potem był Miś, który nawet grzecznie zjadł to świństwo..

Puchatek wyświnił się porządnie i przy okazji nieźle usmarował koszulkę Marii.. tę z napisem "rasowy=rodowodowy".. (Maria, mam nadzieję, że się sprało.. :? )..

Mrówka i Pyśka z pewnymi protestami zjadły lekarstwo i uciekły..

Gacię musiałyśmy zawinąć w ręcznik.. :twisted: Ale jakoś dało się jej to wcisnąć.. Otrząsnęła się, zwiała i poleciała od razu do miski z jedzonkiem.. :twisted:

Nikuś koniecznie chciał zjeść również Marię.. :twisted:

I na koniec zostawiłyśmy sobie Felusia, trochę zmęczonego zabiegami pielęgnacyjnymi.. Jakoś zjadl bez specjalnych protestów..

Maria wypuściła ostatniego kociastego i załapała oddech..


Pierwszy puścił pawika Feluś.. :?

Za chwilę Gacia zostawiła na podłodze wszystko co wcześniej zjadła.. :(

A jeszcze po kilku minutach Puchatek się odkłaczył samodzielnie.. :twisted:

Miałam porządne pranie wykładziny.. :?
Ale wygląda na to, że muszę jednak zaprosić profesjonalistów z odpowiednim sprzętem.. :twisted:



Z tego wszystkiego tylko Felusiowi trzeba bedzie podać lekarstwo jeszcze raz, ale już po zdjęciu kołnierza..


No i do końca wieczoru musiałam baardzo intensywnie wietrzyć, bo nagle wizyty w kuwetce wszystkich kociastych zrobiły się baaardzo aromatyczne.. :twisted: :strach:


Kociaste też chyba dopiero niedawno ochłonęły.. A Maria odezwała się do mnie dopiero dzisiaj.. :twisted: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Fatka, Marmotka i 68 gości