anemonn pisze:Jak tam babunia?

Kola
Rozrabia? czy grzeczna z niej starsza dama?
Kolusia jest bardzo grzeczna
Łazienka w stanie nie zmienionym

od piatku... no może ciut więcej zwirku na podłodze
Daje się już bez problemu głaskąc choć jak zbyt szybko wyciagam rękę to się jeszcze kuli... ale mysle ze jeszcze kilka dni i jej przejdzie ..oby.
Wczoraj wieczorem przy ostatniej porcji mizianek pannica rozciągneła się na kocyku i dała wygłaskac sobie brzuszek

co prawda nie za długo ale jednak..
Starszny z niej żarłok, muszę wydzielać jej jedzonko i dzielic na kilka posiłków bo jadłaby naokrągło

je na stojąco tak jakby bała się ze będzie to jej ostatni posiłek

skorzystałąm z rady jaką dała TyMa i dodaję jej do posiłku troche wody bo z miseczki nie pije wogóle.
Zaczyna ja tez byc coraz bardziej słychać.. nawołuje pod drzwiami z łazienki a mi serducho pęka że musi tam siedzieć

... jednak jak do niej ide to po porządnej porcji głasków jej oczy zdają się mówic.." ok, widze ze jestes i nie zostane sama, to mozesz już sobie iśc ... ale nie mysl ze Cie nie zawołam"
Jedyne problemy jakie sa to podawanie leków... Kola jak widzi ze biorę pudełeczko z lekiem odrazu płasko się kładzie a jak do niej sie zbliżam to ucieka i nie ma za miłej miny... no cóż musiałm poprosic o pomoc męża.. troche pobuczał pod nosem ze zachciało mi sie kotów w domu ... ale zaraz potem dodał ze mam poczekac z podaniem Oridermylu az on przyjdzie z pracy to mi pomoże

oczywiscie niby tylko dla mojej wygody

tyle najświerzszych nowinek
