Rolly, Misza & Merci/ Koniec bajki... tesknota

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 06, 2006 11:38

Myszku :(

Moc ciepłych myśli dla Hani i kciuki za Was wszystkich :ok:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie sie 06, 2006 11:42

Lady Hanna za kciuki dziekuje i wierzy, ze pomoga.
Dzisiaj znacznie mniej juz dyszy. Nawet antybiotyk laskawie zezarla z suchym, a probiotyk wcina jak cukierki.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie sie 06, 2006 13:16

Haniu, trzymaj się! :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sie 06, 2006 18:57

Bardzo piękna lady Hanno - kciuki :ok: Prawie taka piękna jak kot :twisted: :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 06, 2006 19:09

Za Haneczkę! :ok:

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 08, 2006 0:47

Jakos dziwnym zrzadzeniem losu zwierzaki mnie ostatnio darza uczuciem wielkim i soczystym. O ile Hanka wyznaje je spokojnie i w sposob wielce wywazony - przychodzac pod koc, zeby sie przytulic, o tyle koty... zwalaja z nog gwaltownoscia.
Zaczyna sie wieczorem, kiedy Hanka juz pod kocykiem sapie donosnie we snie pograzona, nadchodzi Roland. MRRRRRRMRRRRRRMRRRRRRR rozlega sie donosne i na plecach czuje DEP DEP DEP DEP. Powoli zaczynam wyczuwac, jak moja watroba, systematycznie wyciskana lapami 5 kilowego stwora wylazi ze mnie uszami... DEP DEP DEP MRRRRmrrrrrMRRRRR Mrau. Roll zaczyna wyciskanie ze mnie mojego bogatego wnetrza gdzies kolo polnocy. Wedle drugiej w nocy paleczeke przejmuje Mamut. Aaaaahhhhaaaaa... iiiaaaauuuuu... dryp dryp dryp dryp ... ryp z dynki... aaaaahhhhaaaaaa... i nos do oka, i lapa w ucho by w koncu uwalic sie uprzejmie na mej znekanej osobie.
O piatej rano do akcji, po Mamutku deptajac, wkracza Merci. Mia-a-a-a-A mowi i dryp dryp dryp dryp spaceruje pazurkami rzezbiac wzorek to tu, to tam. Miaaaaa-a-a-a-A szepce w ucho donosnie "no wstaaaa-a-a-a-a-waj juz" kiedy do budzika jeszcze godzina zostala. A kiedy znekanym glosem przemowie slodko "odwal sie, cholero, czas jeszcze do wstania" Mercusia do pracy na glowie mej przystepuje, oskubujac czerep moj wlasny z uwlosienia naturalnego. Zebami pracuje ciezko i z poswieceniem duzym. Bo a nuz, nie chcac pozostac lysa, zerwe sie z poscieli i sniadanie nakladac czem predzej pobiegne.
Ale, tak sobie mysle, ladne peruki przeciez zakupic mozna, prawda? :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sie 08, 2006 0:51

Uczuciowe niezwykle masz te stwory!

Trzymam kciuki za Hankę.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt sie 11, 2006 22:52

Haneczka bardzo dziekuje za kciuki - pomogly :D
jest duzo lepiej - oskrzela juz prawie czyste, antybiotyk jeszcze tylko tydzien i bedzie calkiem dobrze. :D

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie sie 20, 2006 22:59

Zalozylismy siatke w oknie, co spotkalo sie z ogromnym uznaniem kotowatych oraz Lady Hanny (przestali jej po lbie fruwac). Spotkalo sie rowniez z uznaniem roznych helikopterow eu naturell.
No, ale nie o siatce dzisiaj ;)

Mamutto Wielki (oddupnie stronie) zasiadl z kolacja przy oknie tymze szeroko rozwartym i pozeral wolu fragment, warczac donosnie na wszelki wypadek - a nuz ktos chcialby mu zabrac. Ciem mu chcial zabrac. Oooo, pazerny ten Ciem. Pomyslal (owszem, czasem mu sie zdarza myslec) Mamutto Lowczy Wielki zujac wolu, gdy na krancu tegoz wolu Ciem usiadl byl. Lypnal Mamutto prawym okiem na Ciem, podczas gdy lewym okiem lustrowal kuchnie i pozycje reszty kotych. Ciem niezrazony rozgoscil sie na wolu. Mamutowi za wiele tego bezczelstwa widac bylo, bo jednym chapnieciem wolu w paszczy przerzucil i... Ciem w pysku mial. Przez chwile. Najwyrazniej Ciem wlamywacz byl i lom ze soba nosil, bowiem... Mamutowi z pyska byl uciekl. Wredny i bezczelny ten Ciem. Mamut za nerwa widac szarpniety przez Ciem ruszyl z warkiem do ataku na Ciem, majtajac groznie resztka wolu z pyska na zebie zwisajaca. Po raz kolejny namierzy Ciem i juz juz mial pyskiem klapnac i pochwycic kiedy... rozdeptal byl ten Ciem. Poslizgnal sie biedak i zaryl ryjem o grzejnik zostawiajac na nim resztke wolu. Ogluszon chwilowo kontakt ze swiatem lapal, ktoraz to chwile wykorzystala Nowka olewajac Ciem i pozerajac z grzejnika resztke wolu.

Mamutto Lowczy Wielki zatem zlizal Ciem z buta i westchnawszy ciezko nad strata wolu obrazil sie, szczelil focha i poszedl spac.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie sie 20, 2006 23:11

Myszko, poplulam monitor :twisted: :lol: :lol: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon sie 21, 2006 1:37

Kocham Mamuta

prawie tak mocno, jak Twoje relacje o nim i reszcie bandy :lol:

P.S. A Haneczke prosze poglaskac ode mnie po slicznej lepetynce
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 21, 2006 9:44

Zamienił stryjek ..., tzn. zamienił Mamut woła na ćmę ;) :D

Wojtek

 
Posty: 27901
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sie 21, 2006 12:45

:ryk:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sie 21, 2006 13:06

I tak masz lepiej :)
Ja Lonie muszę wieczorem na rękach nosić tak, żeby mogła łapą dosięgność sufitu. Ona tylko dyryguje - w lewo, w prawo - machając intensywnie łapami i krzycząc na mnie
"RAUL! RAUL!" (widać tak koty wołają do swoich niewolników)
I ja tak z nią ganiam naokoło żyrandola, żeby na ćmy mogła polować ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sie 21, 2006 23:14

No coz, upolowanie tego Cma tak czy inaczej bylo dzielem przypadku :twisted:
A nosze Mercusie. Przy scianach :roll:


A tu zasiatkowali im okno.O. 8)

Obrazek

tak umocowana:

Obrazek

Mercusia juz ja lubi - obok sa panowie robotnicy. Ciekawi znacznie sa 8)

Obrazek

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Silverblue, Talka i 17 gości