W nocy z 27 na 28 lipca zaginął na Sępolnie rudy kotek. Kotki były wychodzące, ale rzadko wychodzły poza ogród. Poniewaz były upały, więc kotki spały w nocy w ogrodzie. I własnie jeden kotek - rudasek zniknął. Kotek dopiero 26 sierpnia obchodziłby swoje pierwsze urodziny. Bardzo tęskni za nim braciszek (czarno-biały) i jego młoda pani, który wtedy była na wakacjach. Nie było jej w domu i nie mogła natychmiast rozpocząć poszukiwań. Prosba jest taka, jezeli ktos z forum mieszka na Sępolnie, coś usłyszy o kotku to bardzo prosimy o kontakt na pw lub gg do jego młodej pani 2030831. Moje gg 1530164. Zamieszczam fotki rudaska:
Ostatnio edytowano Wto sie 29, 2006 6:08 przez bunia, łącznie edytowano 1 raz
mam u siebie kotke znalezionął na spółdzielczej, szkoda ze to nie twój rudasek.
Ale napewno sie znajdzie, bądz dobrej myśli chociaż wiem ze to teraz trudne.
Czy kotek był kastrowany
nie, nie był jeszcze kastrowany. jego braciszek też nie. W kazdym razie, gdybyś cos usłyszała, to wszyscy byliby szczęśliwi. To jest w tym miejscu na 1-szej Dywizji, gdzie jest gabinet dentystyczny. Tam nie ma ruchu, nie ma duzo samochodów. A generalnie kotki niechętnie wychodziły poza ogródek.
Tak myslimy. Ale taka niepewność i czekanie jest straszne wyczerpujące. A jezeli nikt go nie przygarnął, coś mu się stało, błąka sie gdzieś. A może jakiś pies zrobił mu krzywde i jakaś dobra dusza sie nim zajęła. W domu jest też pies, który lizał i kochał maluszka od pierwszych chwil, więc kotek nie boi się psów. Biało-czarny braciszek jest bardzo smutny, siedzi ciągle pod samochodem, jakby czekał na rudaska. nawet ich mamusia grzecznie siedzi w ogrodzie i chyba tez czeka.... Jutro powiesimy plakaty w okolicy. Już sie drukują
Wiesz to był dobry pomysł od razu. Ale dziewczyna wróciła w niedzielę. A dzisiaj od ran leje deszcz. Faktycznie można było spróbowac przed deszczem. Ale już za późno. Szkoda, że nikt na to nie wpadł wcześniej
Szukają go. Dzisiaj jego młoda pani, która nie może spac bez niego miała wywiesić ogłoszenia u wetów, w sklepie zoologicznym i w ogole w okolicy. Ja na kilka dni musiałam wyjechac i mam ograniczony dostep do internetu. Asia miała czytać wątek i czekać na ewentualną miłą wiadomość. Zaraz napisze do niej na gg, żeby go cały czas szukała. Oj dziewczyna cierpi, bo maluszki praktycznie urodziły się przy niej .Trzymam kciuki coby sie rudy przystojniak znalazł.
Kotek spod Tesco znalazł swój domek ostatecznie w Grobli niedaleko Wrocka byly jakies male scysje z domownikami, ale szybko sie skonczyly i kotek tam zostanie ehh a Rudaska ciagle nie ma... podobno w okolicy zaczely ostatnio ginąć rude koty... dużo ogłoszeń wisi... ehh... mamy ciągle nadzieję, że jednak sie znajdzie...[/url]
Godzinę temu odnalazł się rudy kotek!!!!!!! Dokładnie po miesiącu. Chudy, brudny i wystraszony. A jak się wszyscy cieszą. Pies nie może przestac go lizac z radości. Jutro będa fotki - przed kąpielą i po. Z całą psio-kocią i ludzką rodzinką.