O Różyczce to osobno.
Bragi przy mnie nasikał do transporterka

Moczem jak dla mnie za ciamnym. Poza tym biega i bawi się najbardziej ze wszystkich i je za trzech. Wygląda jakby miał zaraz pęknąć
Odyn i Thor jakoś mniej się bawią, jakby oklapli.
Zaczynam mieć paranoję, że każde jest na coś chore
Freja nadal się boi. łapania panicznie się boi. Dopiero zapędzona w róg bez możliwości ucieczki i pogłaskana stwierdza, że nie chcę jej zrobić krzywdy. Mruczy i na rękach i na kolanach. Słodka jest ale wymaga czasu by przełamać jej strach. Czy ktoś dałby jej czas, czy ktoś by ją wziął i nauczył życia w domu, reagowania na odgłosy? Ponosił godzinami na rękach? Ja nie mogę jej tyle czasu poświęcić

Może choć tymczasowo??
Poza tym całe stado kociakó je jak oszalałe

Miałam zapsy RC, wydawało mi się, że na długo i właśnie otworzyłam ostatnią paczkę
Znów mój portfel czekają zakupy.
Jak kociaki chore to leczenie, a jak mam tylko paranoję i zdrowe to szczepienia.
Chyba jakąś aukcję zrobię bo pójdę z torbami
