
Własnie pomagałam rozpakować, Zulka też pomagała

Czekoladka dostała prawdziwą kocią czekoladkę, pyyyyyszna była (ogonek zjadła Zulka, tak sie patrzyła, że nie mialam serca nie dac jej kawałeczka

List odczytałam na głos, bo jakoś Czekunia nie za bardzo z czytaniem, pewnie jeszcze literki składa. Dlatego też ja odpisuję


Czekunia ma rujkę, od przedwczoraj, pierwszej nocy myślałmm, że ją cos boli i zrywałam sie na równe nogi co chwila jak miauczała. Dzisiaj koncertu ciąg dalszy...