Dziewczynkę ktoś przyniósł, bo znalazł...
Mała mieszka tam od kilku dni
Biedniutka, bo spragniona człowieka tak strasznie, że gotowa jest skakać ze stołu wprost w ludzkie ręce...
Ta mała musi zostać zabrana jak najszybciej z lecznicowego transporterka, bo będzie miała chorobę sierocą...
ja też tak zrozumiałam...
czekam na info, no i jestem gotowa ją trzymać dla saskii tak długo, ile będzie trzeba - aż się znajdzie i wykuruje Bożydar i aż Pink i Floyd znajdą domki.
Mała by wygrała los na loterii.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.
Beata, dziękuję.
ja też miałam już maila i telefon w jej sprawie - oba bardzo miłe, pani, która dzwoniła może tu zajrzy. Blok, niewychodzący, pierwszy kot, szuka przytulaka - ja bym zachęcała do "blond szylkretki" z wątku tajdzi, choć niewychodzący.
dopóki nie odezwie się saskia wszystkim mówię, że kitka bardzo wstępnie zaklepana.
saskia?
mrrrr, mrrr, kicia do Ciebie mruczy
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.
w ogole, poniewaz zbliza sie weekend, a ogloszenia dawalam poniedzialek-sroda, spodziewam sie wieeeelu telefonow poczynajac od piatkowego popoludnia mam nadzieje, ze jakies domki z tego beda