
Nie bylo poprawy, Maleńka leżala we wlasnych sikach, jedne wyleczone odlezyny zamienialy sie w drugie. Byla badzo smutna ....
Tak jest lepiej, chociaz ja jestem w rozpaczy..heh...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Slonko_Łódź pisze:Gdybym powiedziała, że jestem zaskoczona zakończeniem to bym skłamała..... Szkoda kota.... Szkoda Quella, że nie słuchałaś.... Mam nadzieję, że chociaż na przyszłość jakieś wnioski wysnułaś z tej sytuacji...
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 100 gości