Żaden kociak nie zawoła...
Bowiem na wsi czasem chłopi
Chcą kocięta śliczne topić!:(
Lecz zawoła: chcę do domu!
Więc pytamy: komu, komu!?
Wiesiek, Bronek i Rozalia
Których ominęła balia!?
Bronek:

Wiesiek:

Rozalka:

Pewna pani pojechała na wieś. Wykazała się sercem - zabraniając gospodarzowi topić kotki - obiecała znaleźć im domki. I zadowolona wróciła do domku.
Wielce zdziwiona była, kiedy po 6 tygodniach gospodarz zażądał odebrania przez nią kociaków w trybie natychmiastowym. I tutaj jej pomaganie się kończy, ponieważ domów ani nie szukała, ani szukać nie zamierzała. Najprostsze wyjście - schronisko.
Teraz maluchy są u nas. Każdy z wiejskiej trójki to pogodne słoneczko, lubiące ludzi i świetnie adaptujące się w nowej sytuacji. Są gotowe do adopcji.
Bronek, Wiesiek i Rozalka sa tak bardzo słodkie, że aż chce się je schrupać...
