No bezstresowy koteczek...
nie moge uwierzyc....
w samochodzie byla cichutka, troszke zipala a wtedy zatrzymywalam sie...
siusiu nie zrobila, musialam ja poic tyllko pipetka bo nie chciala pic...
w domu od razu wyleciala z kontenerka...i pozwiedzala...
zaciekawily ja rybki
Potem zjadla troche chrupek, wskoczyla na fotel, tam sie dokladnie umyla i podrzemala...
a potem poszla na lozko, na moja kocia posciel...a ma przecie swoja poduszke

i zaczela sie bawic biala kulka i sie rozwalila...
no i gdzie ja mam spac??
wyglada na to, ze wszystko powinno byc dobrze....
dziekuje wszystkim za cieple slowa
zmykam palulu, bo jutro do pracy po urlopie...az sie nie moge doczekac...
PS. Oliwka przesyla Lukrecji wirtualna kulke z wlasnie wyczesnego dymnego futerka
EDIT: Zmiescilam sie na lozku
Ola spala sobie smacznie w moich nogach
Slyszlam, ze w nocy zjadla troszke chrupek i zrobila siusiu....i
wrocila na lozko do moich nog..
Ide do pracy....

i po odbior kluczy do nowego mieszkania

Kontakt raczej przez e-mail lub komorki.