Elu, cały czas podczytuję i baaadrzo trzymam kciuki ....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
Wychodzę z siebie.... Siedzę jak na szpilach..
Franuś poszedł do weta z TeZiem Jeszcze nie wrócili..... Była nowa sensacja
OCZKO. Chyba już na nie nie widzi.....
Muszę sie uspokoić.... Przecież wszyscy teraz chodzą po południu... Wszystkim gorąco...
Już przyszli... A ja już dzwoniłam do weta i wypytałam..
Z dotyku i osłuchu wygląda że lepiej. Ale prawda objawi sie dopiero w przyszłym tygodniu. Maniacko podpytuję jakie szanse i niezmiennie słyszę - dobrze to nie jest. Jak mocznik się podniesie to już go nie odratujemy. Cieszyć się każdym dniem...Tak powiedział. W oczku naczyniak.
Zaczynamy przygodę z genatmycyną....