Aniu dziekuję
Maniusie są bardzo człekolubne, własnie wróciła moja córka z obozu, a Maniuś wywala brzusio i prosi: głaskaj, głaskaj
On nie zna Natali, bo zimą, tylko ja sie nimi opiekowałam, do mnie sie przywyczaiły.
Teraz nastapiła zmiana, one akceptują pozytywne ludzkie gesty, wyczuwaja przyjazne gesty, nie boja się.
Ich sierśc nabiera połysku, blasku. Pieknieją.
Tak bardzo pragna byc blisko swojego człowieka, bardzo pragną
