Vice już Dasi..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lip 26, 2006 17:55

Dasia pisze:Vice nie pyta o nic. Od razu pakuje się na kolana. :lol:

A co się mają marnować niezagospodarowane :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro lip 26, 2006 18:05

Nowe ulubione miejsce Vice to parapet z którego może podziwiać taras, na który nie może wychodzić.

A przed chwilą naugniatał na łóżku tyle ciasta, że wystarczyłoby na pierogi dla całej rodziny :wink:

Czas nauczyć się obcinania kocich pazurków :oops:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro lip 26, 2006 18:44

Dasia pisze:Nowe ulubione miejsce Vice to parapet z którego może podziwiać taras, na który nie może wychodzić.

A przed chwilą naugniatał na łóżku tyle ciasta, że wystarczyłoby na pierogi dla całej rodziny :wink:

Czas nauczyć się obcinania kocich pazurków :oops:

Powtarzanie mantry przez wiele osób chyba dało niezłe rezultaty :D Bardzo się cieszę, że życie z Vice się normalizuje.

Pazurki Vice daje bardzo grzecznie obcinać. Trzeba działać zdecydowanie to i w 30 sekund się przednie obleci. :wink:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39453
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 26, 2006 19:09

MariaD pisze:
Dasia pisze:Nowe ulubione miejsce Vice to parapet z którego może podziwiać taras, na który nie może wychodzić.

A przed chwilą naugniatał na łóżku tyle ciasta, że wystarczyłoby na pierogi dla całej rodziny :wink:

Czas nauczyć się obcinania kocich pazurków :oops:

Powtarzanie mantry przez wiele osób chyba dało niezłe rezultaty :D Bardzo się cieszę, że życie z Vice się normalizuje.

Pazurki Vice daje bardzo grzecznie obcinać. Trzeba działać zdecydowanie to i w 30 sekund się przednie obleci. :wink:


:D
Na razie wg porad z Kociego ABC próbowałam Vice zdecydowanie podać pastę odkłaczającą. Odbił się od podłogi na pół metra jak pingpong a pasta wylądowała jednak znów w misce z jedzeniem. Ale nie zrażam się. : :lol:
Jeszcze "lepiej" poszła mi próba nałożeniu Vice szeleczek aby mógł wyjść na ten upragniony taras. Było fruwanie po parapetach, łóżku, stołach, pod sufitem :wink: połączone z syczeniem 8O . Może dlatego, że szeleczki z czarnego welurku? :twisted:
Dochodzi teraz do siebie w ciężkim szoku między ławą a fotelem:
Obrazek

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro lip 26, 2006 19:20

Dasiu, Aamms mówiła, że Vice nie da się założyć ani szeleczek, ani obróżki i że nawet nie warto próbować... chyba jednak czeka was zabezpieczenie drzwi balkonowych... bo szarpać się z nim nie ma sensu...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 26, 2006 19:30

agacior_ek pisze:Dasiu, Aamms mówiła, że Vice nie da się założyć ani szeleczek, ani obróżki i że nawet nie warto próbować... chyba jednak czeka was zabezpieczenie drzwi balkonowych... bo szarpać się z nim nie ma sensu...


najpierw czeka nas rozmowa z właścicielami mieszkania, którzy są oporni, niereformowalni i zgredziali :(

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro lip 26, 2006 19:39

Dasia pisze:
agacior_ek pisze:Dasiu, Aamms mówiła, że Vice nie da się założyć ani szeleczek, ani obróżki i że nawet nie warto próbować... chyba jednak czeka was zabezpieczenie drzwi balkonowych... bo szarpać się z nim nie ma sensu...


najpierw czeka nas rozmowa z właścicielami mieszkania, którzy są oporni, niereformowalni i zgredziali :(


To znaczy, że nie zgadzają się na trzymanie kota?
Może warto ich zaprosić i niech się Vice wpakuje któremuś na kolana.. :twisted: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 26, 2006 19:41

Dasia, po lekturze ostatnich Twoich postów, pozwoliłam sobie troszeczkę zmienić tytuł wątku.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 26, 2006 20:01

hmm... a czy nie możecie wytłumaczyć im, ze montujecie moskitierę, bo wam przeszkadzają muchy i komary w nocy,a spać przy zamkniętych drzwiach się nie da?
Na pewno znajdziecie estetyczne i małoinwazyjne w montażu moskitiery. Udajcie się do dobrych firm okiennych...
Proszę, nie mowcie ze się nie da, bo to nieprawda!!! Moim zdaniem taka moskitiera podnosi standard lokalu a nie narusza jego nietykalności :) to oczywiście moje zdanie...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 26, 2006 20:21

agacior_ek pisze:hmm... a czy nie możecie wytłumaczyć im, ze montujecie moskitierę, bo wam przeszkadzają muchy i komary w nocy,a spać przy zamkniętych drzwiach się nie da?
Na pewno znajdziecie estetyczne i małoinwazyjne w montażu moskitiery. Udajcie się do dobrych firm okiennych...
Proszę, nie mowcie ze się nie da, bo to nieprawda!!! Moim zdaniem taka moskitiera podnosi standard lokalu a nie narusza jego nietykalności :) to oczywiście moje zdanie...


To własnie zrobiłam.. W firmie montującej okna zamówiłam moskitierę..
Kiedyś tam przyszedł facet, wymierzył wszystko i za dwa dni przyniósł ramę wielkości okna z siatką w środku.. Montaż trwał 10 minut..

Można to samemu zdjąć i nawet specjalnie nie będzie widać gdzie było przymocowane..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 26, 2006 21:14

aamms pisze:
Dasia pisze:
agacior_ek pisze:Dasiu, Aamms mówiła, że Vice nie da się założyć ani szeleczek, ani obróżki i że nawet nie warto próbować... chyba jednak czeka was zabezpieczenie drzwi balkonowych... bo szarpać się z nim nie ma sensu...


najpierw czeka nas rozmowa z właścicielami mieszkania, którzy są oporni, niereformowalni i zgredziali :(


To znaczy, że nie zgadzają się na trzymanie kota?
Może warto ich zaprosić i niech się Vice wpakuje któremuś na kolana.. :twisted: :D


Do kotów w tym domu za naszego "panowania" są już przywyczajeni. Chodziło o modyfikacje architektoniczne. Jak taka moskitiera na okno tarasowe (czyli takie duże - drzwiowe) jest mało inwazyjna to nie ma problemu :D Ja się po prostu na tym nie znam, bo do tej pory nie było potrzeby.

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro lip 26, 2006 21:19

Dasiu, nie musisz się znać.. od tego są fachowcy :) Ja mam takie podejście do wszystkiego, że jeśli czegoś potrzebuję szukam fachowca, jeśli ten uważa, że tego co ja chcę nie ma, albo on nie może tego zrobić idę do lepszego... I zawsze znajduję tego, czego szukam...
Więc jeśli będziesz dobrze szukała tego, czego potrzebujesz, na pewno to znajdziesz... musisz tylko wiedzieć, czego ci potrzeba 8)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 27, 2006 6:46

aamms pisze:Dasia, po lekturze ostatnich Twoich postów, pozwoliłam sobie troszeczkę zmienić tytuł wątku.. :D


Patrzyłam wczoraj patrzyłam na ten temat i nie widziałam zmiany. Włączyłam dzisiaj i dalej nie widziałam. I przed chwila dopiero zauważyłam - olśnienie :lol:

"Mały" dzisiaj rozpoczął lamenty o 5-tej (cała nocka cichutka - chyba, nie słyszałam nic :) ). Miaukolił nie wiadomo na jaki temat i rozpoczął grę wszystkimi zabawkami jakie ma. Myszki, piłki, piórka, poduszeczki fruwały :lol:

Wczoraj po przyjeździe TZ-ta Vice się do mnie przykleił, chcąc chyba zaznaczyć, że ja jego :twisted: Zintegrowaliśmy się pod nieobecność TZ. :wink: Znów spałam na podłodze z powodu bólu pleców a Vice wpakował się na mój materac i mrukolił, mrukolił, mrukolił.

No i TŻ wrócił wczoraj z nowym autkiem :P ... na które wydaliśmy tyle pieniędzy, ile nie mamy, a jeszcze przegląd, ubezpieczenie, rejestracja :roll: Także jesteśmy kompletnie spłukani. Ale na jedzonko dla Vice będzie, spokojnie :lol:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw lip 27, 2006 6:54

Gratuluję Tititka. Albo jak woli pies moich znajomych BrumBruma.
Tak czy inaczej przydatna maszyna.

Co do tytułu - zaczyna mi się `trzydniówka` [migrena] i NIC nie widzę.

I mam wrażenie, że Vice nawołuje kocie towarzystwo....

Dopis - AAAAAA JUŻ WIDZĘ :!:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 27, 2006 7:01

Agn pisze:Gratuluję Tititka. Albo jak woli pies moich znajomych BrumBruma.
Tak czy inaczej przydatna maszyna.

Co do tytułu - zaczyna mi się 'trzydniówka' [migrena] i NIC nie widzę.

I mam wrażenie, że Vice nawołuje kocie towarzystwo....

Dopis - AAAAAA JUŻ WIDZĘ :!:


Mnie przy początku tych upałów migrena męczyła okrutnie - błe :? Współczuję :(

Vice na razie na pewno będzie jedynakiem. Wydaje mi się, że z jednej jest zachwycony tym, że jest sam jedyny księciuno. Ale rzeczywiście te poranne zabawy, kiedy ja chcę jeszcze dospać... Mógłby je uskuteczniać z jakimś kolegą (koleżanką) :wink:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: maeria89 i 19 gości