Czarnulka to kicia, która od kilku lat regularnie rodziła na podwórku kocięta, które rodziły się tylko po to, by ginąć pod samochodami.. Malutkie wychodziły z gniazda i to był początek ich końca.
Nie urodzą się nigdy więcej. Czarnulka jest już po zabiegu. Do zabiegu przygotowała i na zabieg zawiozła ją wirtualna opiekunka Kirka, a dom po zabiegu zapewnia Ola, która adoptowała z CK (realnie) Afrykę.
Wykastrowaliśmy dziś także dwa dorosłe azylowe koty, ofiary zbieractwa i nieodpowiedzialności pewnej pani.
Na zabieg miała pojechac także Sencha, ale ukryła sie tak skutecznie, że zabieg musił zostać przesunięty w czasie. Wyszla z kryjówki zaraz po wyjeździe pozostałych kotów do lecnzicy
Jutro, mam nadzieję, uda się Ryśkowi zabrać na zabieg kolejną kicię z gospodarstwa.
Bardzo dziekuję za Ciach!Wpłaty, za to, że jesteście z nami.
