zaniedbałam trochę opisy dziewczynek-więc nadrabiam
Brendzik namiętnie kradnie czereśnie-wywleka z miski, obgryza ogonki turla i przychodzi po następną....a ja potem znajduje te czereśnie nie pierwszej swiezosci
Brenda drapie też tztowi gips i włazi mu na ramiona-wczoraj tak na mnie wlazła przy zmywaniu a ja gipsu nie mam
sroka znów ma faze na wyłażenie na klatke-wczoraj mi zwiala a ja goniłam ją boso po piętrach-jak złapałam to sie wyrywała i miauczała jak zarzynana-i pokiereszowała mnie nieźle-upał chyba im szkodzi...
aha dziewczyny puszczają pitusia do jedzonka...czekaja aż zle tylko jak on zle to dla nich juz nie ma bo on jje z kolejnych misek poki jest takze dziewczyny jedzą głównie suche ostatnio-ale im tłumacze ze on rośnie jeszcze
