Lekarz weterynarii odpowiada...

[kornchild]

Dziękuje Ci Gattara za słowa otuchy. Wiem, że moje maleństwo już nie cierpi i dlatego jest mi troszke lżej, bo nie potrafiłabym patrzeć na niego jak się dalej męczy...

Jeszcze raz dzięki! Pozdrawiam

[gattara]

Cieszę się że jest Ci troszeczke lepiej! Dużo czasu minie zanim będziesz mogła spokojnie o nim rozmawiać ale najważniejsze jest to że człowiek zrobił co mógł i do końca był ze swoim zwierzaczkiem. Pozdrawiam Cię serdecznie!!!

[Salamandra]

Ja mam taką prośbę:
Stowarzyszenie, którego jestem członkiem, poszukuje materiałow nt. tego, jak wysoka temp. zagraza zyciu zwierzecia.
Chodzi konkretnie o jakies wydawnictwo naukowe, artykuł, prace itp na ten temat. Jest nam to niezbędne do bojów z prokuraturą. Chodzi o przypadki zamykania zwierzat w samochodach w upalne dni i udowodnienie - poprzez powołanie sie na taką opinię - ze zwierzeciu grozi smierc z przegrzania.
W sumie wystarczylaby tez opinia weta na ten temat, ale musiałaby byc podpisana przez autora. Nie ukrywam, ze problemem bylaby zapłata za taką opinię, bo koniecznosc oplacenia takiej opinii wiazałaby sie z uszczupleniem finansów na potrzeby zwierzaków schroniskowych.

Bardzo prosze o pomoc.

[ravikaja]

Mam problem ze swoim Klemensem, oto link do postawionego już przeze mnie tematu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46162

Z góry dziękuję za porady.
Rafał.

[trufelka]

Zauważyłam krew w moczu i problemy z siusianiem u mojej 1,5 rocznej kotki, weterynarz stwierdził kamienie w cewce moczowej. Kicia dostała zastrzyki i antybiotyk. Weterynarz kazał zmienic diete na karme suchą royal canin dla kotów z problemami drog moczowych. Poczytałam troche na temat SUK i mam pewne watpliwości, poniewaz dowiedziałam się ze takze zapalenie pecherza charakteryzuje sie podobnymi objawami a leczenie jest inne niz w przypadku kamieni. Czy weterynarz mogł sie pomylic? Postawił diagnoze na podstawie objawów bez robienia prześwietlenia i badania moczu. Pilnie prosze o pomoc

[fruuu]

zmień weta, bez badania moczu nie da sie postawić diagnozy w takim przypadku i zdobrac odpowiedniej karmy (kamienie moczowe maja 2 rodzaje, źle dobrana karma zaszkodzi nie pomoże), wet u ktorego byłaś to wróżbita a nie lekarz.
Cancerek chwilowo nie odpowiada na forum, może niedługo wróci ale nei czekaj na jego odpowiedź. Leć do innego weta. w Kocim ABC masz wątek Weci Polecani - znajdź tam kogoś w swojej okolicy.

[trufelka]

dziękuje bardzo- tak jak podejrzewałam; chyba znalazłam dobrego weterynarza, napisze poźniej co i jak

[merigold]

tak się tylko dopytam. czy to jest aż tak nieodpowiednie podejscie do sprawy, gdy wet najpierw szczepi kota na wściekliznę, a potem daje mu szczepionkę (antybiotyk) na katar? kotek zaczyna czuć się lepiej, ale był jakiś taki niemarwy. dużo osób napisało, że to dziwne co zrobił...podpowiedz proszę

[Myszka.xww]

Napisz jeszcze raz - co w ktorej kolejnosci podal wet. I najlepiej dlaczego.

I jeszcze jedna rzecz - szczepionka to nie antybiotyk, wiec zdecyduj - podal antybiotyk czy szczepionke?

[merigold]

eh, złego słowa użyłam. antybiotyk w postaci zastrzyku
możliwe, że to moja wina. umawialiśmy się na szczepienie na wściekliznę. jak już malucha zaszczepił, powiedziałam że młody kicha i czy to jest spowodowane jakąś alergią bo widzę, że mu z nosa leci. na to pan wet, że kot jest przeziębiony i że wstrzyknie mu antybiotyk...[/url]

[Myszka.xww]

zdecydowanie
wet jest idiota.

Raz - nie przebadal ani nie przeprowadzil wywiadu przed szczepieniem.
Dwa - szczepionka to nie jest takie se klucie kota. Szczepienie polega na podaniu oslabionych (uspionych) wirusow, co ma skolei sklonic uklad odpornosciowy do wytworzenia odpowiednich przeciwcial.
Podanie takich wirusow oslabionemu kociakowi moze skutkowac rozwinieciem choroby lub powiklaniami.

Podanie antybiotyku razem ze szczepionka, to juz wyzszy poziom glupoty. Antybiotyk nie pozostaje obojetny dla zdrowia.

[merigold]

Kur...!! jak mi przez niego kot poważniej zachoruje to zabije! Czemu on tak zrobił Miałam iść dzisiaj na kontrolę, ale nie pójdę. Jak kici coś będzie to chyba najpierw siebie strzelę porządnie w łeb

[Oberhexe]

Kochani, postanowiliśmy zamknąć ten wątek.

Idea "weta forumowego" nie sprawdza się naszym zdaniem o tyle, że przecież każdy z nas i tak przede wszystkim konsultuje swoje koty z wetami prowadzącymi, a w razie wątpliwości zgłasza pytania w swoich wątkach, a forumowicze starają się podpowiadać różne rozwiązania, bazując na swoich doświadczeniach.
Należy jednak pamiętać, że nic nie zastępuje wizyty u weta - nie chcielibyśmy, żeby zwłaszcza niedoświadczeni, początkujący kociarze wpadli w pułapkę myślenia, że wet zdiagnozuje kota i zaleci leczenie przez Internet.
Dlatego też wątek zostaje zamknięty.