Cztery niebieskookie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 22, 2006 18:39

Stał metr od fografowanych obiektów. :lol:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 22, 2006 18:52

A czy uczestnicy kolonii dali spokó z przekopywaniem balko? Tzn. zdaje sie jeden uczestnik :wink:
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Sob lip 22, 2006 19:00

Super zjęcia, a trzy ogony na balkonie - rewelacja. :lol:

A co robią Filip i Sara gdy reszta je? Strajkują czy po cichu dostają coś ekstra? :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lip 22, 2006 19:30

Igulec pisze:A czy uczestnicy kolonii dali spokó z przekopywaniem balko? Tzn. zdaje sie jeden uczestnik :wink:

Jesli ja jestem, to żadnemu nie przychodzi do głowy ten pomysł, jeśli choćby na 5 min. odejdę próbują na nowo, a podejrzany jest jeden, chociaż widziałam go tylko raz w akcji. Podeszłam do kompa na chwilę, a balko otwarty. :roll:

kropka75 pisze:Super zjęcia, a trzy ogony na balkonie - rewelacja. :lol:
A co robią Filip i Sara gdy reszta je? Strajkują czy po cichu dostają coś ekstra? :D

Filip i Sara preferują suche, czasem Filip coś skubnie, Sara w ogóle i nic exstra ich nie rajcuje, mimo róznych prób - a chciałabym, aby wszystkie te 5 dkg mięska raz dziennie jadły, choćby dlatego, że można do mokrego zawsze coś wmieszać. 8)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 22, 2006 22:04

Basiu, piekne zdjecia :1luvu: Nie moge sie napatrzec na Tikusia i Rudka, ktory nie ucieka, pomimo, ze jestes tak blisko! Moje kochane rude futerko :oops: Moze w koncu zauwazyl, ze czlowieki kotow nie jedza? :lol: Strasznie tesknie i nie moge sie doczekac spotkania z krowkiem i rudkiem :D Jesli pojdzie tak dalej jak teraz, czyli 40 stopni upalu, 70 polakow dziennie przyjezdzajacych do Londynu i brak pracy, to w nastepna sobote (albo nawet piatek) jestesmy po kociaste :roll: Londyn piekny, jestem bardzo zadowolona z wyjazdu, co sie naogladalam to moje 8) Gdybym tak popracowala dwa tygodnie to moglabym wrocic z gooooora ciuchow, tylko dlatego chcialabym popracowac :oops: Ehhh... no ale trudno ;)

Ps. Wyobrazcie sobie... jesli by zarobic te "marne" 5 funtow za godzine i popracowac przez dwa tygodnie po 8 godzin, bez niedziel, to z prostego rachunku wychodzi jakies... niecale 500 funtow... a wczoraj kupilam super lniane spodnie za 8 funtow i super bluzke za 2 funty 8O Za te 500 moglabym tu sie obkupic za wszystkie czasy... :roll:
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Nie lip 23, 2006 8:05

dronusia pisze:Ps. Wyobrazcie sobie... jesli by zarobic te "marne" 5 funtow za godzine i popracowac przez dwa tygodnie po 8 godzin, bez niedziel, to z prostego rachunku wychodzi jakies... niecale 500 funtow... a wczoraj kupilam super lniane spodnie za 8 funtow i super bluzke za 2 funty 8O Za te 500 moglabym tu sie obkupic za wszystkie czasy... :roll:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Świetne po prostu :lol:
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lip 23, 2006 10:14

Fraszka pisze:Filip i Sara preferują suche, czasem Filip coś skubnie, Sara w ogóle i nic exstra ich nie rajcuje, mimo róznych prób - a chciałabym, aby wszystkie te 5 dkg mięska raz dziennie jadły, choćby dlatego, że można do mokrego zawsze coś wmieszać. 8)

Zadziwiają mnie koty, które jedzą tylko suche. :) Zwlaszcza, gdy nie jedzą nawet mięsa. :D Co one by jadly w naturze? I co jadly te, które trochę na tej wolności żyly? :)
Może musisz im myszki lapać? :wink:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lip 23, 2006 10:35

Nie wiem Kropko :? Sara niczego nowego (poza suchym) nie chce spróbować od początku jak jest u mnie. Jedynie czasem zje trochę pasty odkłaczającej, jak jej położę pod nos na telerzyku. Próbowałam z mokrymi karmami, wysychały i wyrzucałam, serki, śmietanki, żółtko - wszystko jedynie do powąchania. Filip na początku jadał mokre, ale przy Sarze jadł mniej mokrego, teraz przy innych kotach je mięsko, ale bardziej dla towarzystwa. Nie wiem, może spróbuję Sarze włozyć kawalek mięska na siłe do pysia, tak jak pastę, może jej zasmakuje - w tej chwili mi wpadł ten pomysł do głowy, jutro spróbuję. :)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 23, 2006 10:39

Szkoda, że z planów zarobkowych nic nie wychodzi, ale nie przejmujcie się dronusie, potraktujcie ten wyjazd jako rekonesans, każde nowe doświadczenie się przyda i zwiedzajcie na maxa, zeby się z nami podzielić wrażeniemi. :D

A Rudek nie ucieka, jeśli je mięsko, a w odległości 1 m mogę przejść bez czmychania, zwłaszcza jak widzi, że cos niosę :wink: - cfaniak. :D Dziś próbowałam go przy jedzeniu pogłaskać, ale sie kurczy i uchyla. Spanko nadal wybiera gdzieś w odosobnieniu, albo pod łóżkiem, albo na parapecie za firanką, czuje się niewidoczny i bezpieczny. 8) To chyba nie może być jedynie wcześniejszy brak kontaktu z człowiekiem, on sobie człowieka źle kojarzy :evil: i myślę, ze długo potrwa zanim zaufa. Cale szczęście, że ma Tiktaka... i chociaż wszystkie koty czują się już swobodnie w swojej obecności, to Rudek i Tiktak lubią przybywać blisko siebie, widać że są bardzo zżyte. :)

Buziaczki, najsłodsze od Tiktaka i Rudka. :D

Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Nie lip 23, 2006 10:41 przez Fraszka, łącznie edytowano 2 razy
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 23, 2006 10:40

:lol: Jak z dzieckiem. :) Jak się nie wciśnie na silę do pycha, to z góry zaklada, że nie lubi. :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lip 23, 2006 10:42

kropka75 pisze::lol: Jak z dzieckiem. :) Jak się nie wciśnie na silę do pycha, to z góry zaklada, że nie lubi. :lol:

Dokładnie tak :lol:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 23, 2006 11:10

Mój niejadek generalnie mięsko surowe zje i śmietankę, i inne takie, ale nie ma nic ponad suche! Każde! Suche jest mniamniam, super papu i tylko takie by jadł :roll:
Na "wolności" chodziłby do sklepu po suche, a myszki służyłyby do zabawy ;)
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lip 23, 2006 11:53

Piękne zdjęcia pięknych kotuchów!

Co do gadulstwa syjamów: moim się gębule nie zamykają, w nocy prowadzą konwersacje na różne interesujące tematy, istny koci program publicystyczny!

Fango również... wyje 8O 8O 8O
Seraf i Fango

Icicle

 
Posty: 926
Od: Wto maja 02, 2006 17:12
Lokalizacja: Nederland

Post » Nie lip 23, 2006 11:57

Fraszka pisze:To chyba nie może być jedynie wcześniejszy brak kontaktu z człowiekiem, on sobie człowieka źle kojarzy :evil: i myślę, ze długo potrwa zanim zaufa.
Ze dluga droga przed nami... to ja wiem :( Rudek potrzebuje duzo wyrozumialosci i cierpliwosci - ale od nas na pewno to wszystko dostanie. Zal mi go strasznie, bo widze jaki ten jego strach jest silny, on bedac juz u mnie na rekach (pomimo, ze nie jest ani troche agresywny), ewidentnie szuka drogi ucieczki. A ja go miziam, glaszcze, gadam do niego... I wypuszczam go, zeby widzial, ze to nie tak, ze on musi mnie podrapac (nie chcacy rzecz jasna) i uciec. Troszke rude futerko glupieje jak sama go odstawiam na podloge, nie wie co o tym myslec ;) A co do zlych doswiadczen, to wlasnie ciezko na to patrzec z tej strony... brat Rudka jest nadal w schronisku :cry: jest zwyklym preguskiem, o tym, ze Rudek ma brata dowiedzialam sie przez przypadek, gdy R. byl juz u nas. Obaj tacy dzikusy, brat Rudka - chyba jeszcze wiekszy :( Obaj zostani wylapani z terenu pewnej firmy, ktora byla zmuszona pozbyc sie kotow, gdyz te uruchamialy im alarmy w nocy. Koty z tej firmy nie mialy kontaktu z ludzmi, wychodzily tylko w nocy, a ze byly dzikie, to watpie, zeby czlowiek zrobil im krzywde... Ale kto wie? :(

Fraszka pisze:Cale szczęście, że ma Tiktaka... i chociaż wszystkie koty czują się już swobodnie w swojej obecności, to Rudek i Tiktak lubią przybywać blisko siebie, widać że są bardzo zżyte. :)
Nie wiem czy wiesz, ale to byl czynnik, ktory zadecydowal o tym, ze Rudek u nas zostanie. Od pierwszego dnia chlopaki nie odstepowali sie na krok. Tiki myl Rudego i oprowadzal go po domu, a Rudek (pomijajac ssanie) trzymal sie Tikiego jak zaden inny kot do tej pory ;) Zal mi bylo Rudka, nie ukrywam, ze dlatego u nas zostal. Dziki kot wymaga sporej pracy, a gdzie ja znalazlabym dobry i odpowiedzialny dom dla dzikiego kota? Marne byly szanse.

Fraszka pisze:Buziaczki, najsłodsze od Tiktaka i Rudka. :D

MmMMmmMMm dziekujemy! A zdjecia znowu super! Dobra, uciekam ogladac muzem historii naturalnej - podobno jest super! I jakies programy interaktywne w dziale psychologii sa! No to uciekam, papapa!
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Nie lip 23, 2006 12:19

dronusia pisze:Zal mi bylo Rudka, nie ukrywam, ze dlatego u nas zostal. Dziki kot wymaga sporej pracy, a gdzie ja znalazlabym dobry i odpowiedzialny dom dla dzikiego kota? Marne byly szanse.
Ja nad nim się specjalnie nie lituję, bardziej mi żal jego braciszka :( Nie widzę, aby Rudek się czuł zastraszony, nie lubi tylko bliskiego kontaktu z człowiekiem i ja staram się to uszanować... nic na siłę, a uciążliwości nie ma z nim żadnych (no, oprócz kopania dołków w ziemi :wink: ).
Podobnie było z Sarą. Jest u mnie juz prawie półtora roku i nadal nie lubi specjalnie być brana na ręce, chyba że sama wskoczy na kolana. Czesto natomiast podchodzi do mnie (zwłaszcza, gdy siedzę przy kompie i żadnego kota nie ma w poblizu) i upomina się o mizianie, drapanie w szyjkę przyjmuje wręcz z rozkoszą, :D a gdy tylko jakieś futro podejdzie w tym czasie (najczęściej jest to zazdrosny Filip), w podskoku odpędza intruza. :lol:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel, zuza i 178 gości