
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Igulec pisze:A czy uczestnicy kolonii dali spokó z przekopywaniem balko? Tzn. zdaje sie jeden uczestnik
kropka75 pisze:Super zjęcia, a trzy ogony na balkonie - rewelacja.![]()
A co robią Filip i Sara gdy reszta je? Strajkują czy po cichu dostają coś ekstra?
dronusia pisze:Ps. Wyobrazcie sobie... jesli by zarobic te "marne" 5 funtow za godzine i popracowac przez dwa tygodnie po 8 godzin, bez niedziel, to z prostego rachunku wychodzi jakies... niecale 500 funtow... a wczoraj kupilam super lniane spodnie za 8 funtow i super bluzke za 2 funtyZa te 500 moglabym tu sie obkupic za wszystkie czasy...
Fraszka pisze:Filip i Sara preferują suche, czasem Filip coś skubnie, Sara w ogóle i nic exstra ich nie rajcuje, mimo róznych prób - a chciałabym, aby wszystkie te 5 dkg mięska raz dziennie jadły, choćby dlatego, że można do mokrego zawsze coś wmieszać.
kropka75 pisze::lol: Jak z dzieckiem.Jak się nie wciśnie na silę do pycha, to z góry zaklada, że nie lubi.
Ze dluga droga przed nami... to ja wiemFraszka pisze:To chyba nie może być jedynie wcześniejszy brak kontaktu z człowiekiem, on sobie człowieka źle kojarzyi myślę, ze długo potrwa zanim zaufa.
Nie wiem czy wiesz, ale to byl czynnik, ktory zadecydowal o tym, ze Rudek u nas zostanie. Od pierwszego dnia chlopaki nie odstepowali sie na krok. Tiki myl Rudego i oprowadzal go po domu, a Rudek (pomijajac ssanie) trzymal sie Tikiego jak zaden inny kot do tej poryFraszka pisze:Cale szczęście, że ma Tiktaka... i chociaż wszystkie koty czują się już swobodnie w swojej obecności, to Rudek i Tiktak lubią przybywać blisko siebie, widać że są bardzo zżyte.
Fraszka pisze:Buziaczki, najsłodsze od Tiktaka i Rudka.![]()
Ja nad nim się specjalnie nie lituję, bardziej mi żal jego braciszkadronusia pisze:Zal mi bylo Rudka, nie ukrywam, ze dlatego u nas zostal. Dziki kot wymaga sporej pracy, a gdzie ja znalazlabym dobry i odpowiedzialny dom dla dzikiego kota? Marne byly szanse.
Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel, zuza i 178 gości