kociak w rude KROPKI z blekitnymi oczami! CUD! i inne s2

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 13, 2006 8:37

dlaczego ja tu tak rzadko zagladam? jaki CUUUUUDNY kotek-kropek!!! Ciesze sie, ze znalazl domek, bo bym go wziela i TZ by musial mnie zabic ;)

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Czw lip 13, 2006 12:16

Czy Dymny Blue szuka jeszcze domku i skad trzeba go zabrac?
W jakim jest wieku?
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 16, 2006 8:05

skupa pisze:Czy Dymny Blue szuka jeszcze domku i skad trzeba go zabrac?
W jakim jest wieku?


Skupa - Dymny jest w Toruniu. One wszystkie są w Toruniu. :wink:
Blue urodzony w styczniu.

Tuka - są jeszcze inne....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 21, 2006 11:15

i jak kociaki?? Rudi szczesliwy w domku...oczy pozstaly niebieskie czy przebarwily sie na jakis inny piekny kolor??

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 21, 2006 12:28

Kropiaty jeszcze w Toruniu :placz:
"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą"

margolcia

 
Posty: 565
Od: Wto mar 08, 2005 9:57
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 21, 2006 15:14

czyli nie ma domku... :(

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 21, 2006 15:15

margolcia pisze:Kropiaty jeszcze w Toruniu :placz:
a co sie stało?!?

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Sob lip 22, 2006 5:34

agata-air pisze:czyli nie ma domku... :(


Ma domek, tylko czeka na transport do Krakowa :D
A transport będzie w następnym tygodniu.
"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą"

margolcia

 
Posty: 565
Od: Wto mar 08, 2005 9:57
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 26, 2006 22:29

Już w ten weekend czyli 30. 07. :lol:

Ale reszta wciąż czeka....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 29, 2006 20:16

Ten watek można właściwie zamknąć.
Jak Lidka dojdzie do kompa to zadecyduje.

Ja jestem ogromnie rozżalona i bardzo wściekła.
Kropiaty był wyczekiwany w nowym domku u syna Margolci. Niestety nie bedzie tam mieszkał.
Osoba, u której był kotek i która prosiła mnie i Lidkę z KOT-a o wyadoptowanie kociaków sama znalazła Kropiatemu dom, mimo że byłam z nią umówiona. Nie zadzwoniła do mnie aby się upewnić, czy zapytać, czy cokolwiek innego. To ja do niej dziś dzwoniłam i dziś dowiedziałam się, po fakcie, że kotek od wczoraj już jest w innym domu.

TZ jest na mnie wściekły i częściowo ma rację - powinnam zajmować się przede wszystkim tymi kotami, które sa u mnie, ewentualnie pomóc Lidkce w Fundacji, a nie zajmować się pomocą osobie, która jest az tak niesłowna.

Margolciu, jest mi ogromnie przykro i jest mi wstyd. Nie tak to zaplanowałam, nie tak się umawiałam. Przepraszam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 29, 2006 20:29

a Beżowa ma już domek?

Lili

 
Posty: 2311
Od: Wto lut 05, 2002 21:48
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 29, 2006 20:42

Agn pisze:Ten watek można właściwie zamknąć.
Jak Lidka dojdzie do kompa to zadecyduje.

Ja jestem ogromnie rozżalona i bardzo wściekła.
Kropiaty był wyczekiwany w nowym domku u syna Margolci. Niestety nie bedzie tam mieszkał.
Osoba, u której był kotek i która prosiła mnie i Lidkę z KOT-a o wyadoptowanie kociaków sama znalazła Kropiatemu dom, mimo że byłam z nią umówiona. Nie zadzwoniła do mnie aby się upewnić, czy zapytać, czy cokolwiek innego. To ja do niej dziś dzwoniłam i dziś dowiedziałam się, po fakcie, że kotek od wczoraj już jest w innym domu.

TZ jest na mnie wściekły i częściowo ma rację - powinnam zajmować się przede wszystkim tymi kotami, które sa u mnie, ewentualnie pomóc Lidkce w Fundacji, a nie zajmować się pomocą osobie, która jest az tak niesłowna.

Margolciu, jest mi ogromnie przykro i jest mi wstyd. Nie tak to zaplanowałam, nie tak się umawiałam. Przepraszam.


8O 8O 8O
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie lip 30, 2006 8:12

Lili pisze:a Beżowa ma już domek?

Tak, razem z Kropiatym.

Wczoraj byłam załamana. Dziś jeszcze mi nie przeszło. Czuję się odpowiedzialna i jest mi wstyd.

W związku z taką niesłownością, trudno mi angazować się w te adopcje, bo jak moge zagwarantować, że jesli ktos wybierze sobie kociaczka, to na pewno go dostanie?
Wczoraj byłam tak zdenerwowana w trakcie rozmowy z opiekunką kociąt, ze nawet do końca nie zrozumiałam, które kociaki jeszcze u niej są.
Na pewno starszaki, czyli Dymny Blue, Shila - szylkretowa i [chyba] Kuki - rudawa buraska z białym.
Z maluchów - znowu `chyba` - mała czarna i dwa [?] rude, ale płci nie znam [podrzutki od Lidki z KOT-a].

Właściwie to należałoby te kocięta stamtąd zabrać. Bo za chwilę zaczną dojrzewać starszaki - Blue to kocur. I jak znam tę osobę, to znowu będzie zwlekała z kastracją [bo jakoś to bedzie], a warunki finansowe sa tam okropne. A jak pojawią się kocięta to znowu opiekunka będzie dzwonić albo do mnie, albo do Lidki o pomoc.
Nie mogę opiekować się jeszcze kotami, które są u kogoś i teoretycznie maja opiekuna. Wymiękam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 30, 2006 11:08

Aga.... te strasze juz moga sie kryc :( maja ok 7 miesiecy :( CHOLERA!

Ciekawa jestem jak opiekunka tyuch rudasow dopilnowala zeby facet wykastrowal koty. dala mu kropiatego i dziewczynke.... AZ SIE BOJE!!!!!

Miala wziac ode mnie umowe adopcyjna zanim da mu jakiegos kota i oczywiscie niczego nie dopilnowala. Gosciu ktory wzial koty mieszka w malej miejscowsci, jest prostym czlowiekiem , koty beda oczywiscie wychodzace... jakos mnie to wszsytko przeraza!! :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 30, 2006 12:05

Ja wymiękam...
czuję się bezsilna...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości