
Zdjęć jeszcze dziś nie mam, przepraszam, wydaje mi się, że najdalej do piątku-soboty powinnam się uporać z tym i jakieś zamieścić.
Tymczasem chciałam tylko się pochwalić, że Fumka dziś w nocy (druga noc dopiero w nowym miejscu! - każdemu życzę takiego kota


Rano przybiegła z powitalno-śniadaniowym rozmiaukaniem, jak tylko usłyszała budzik, wskoczyła też na łóżko, żeby się poprzytulać

W ogóle chętnie się przytula i mruczy za każdym razem, jak ją głaszczemy, mamy też nową superzabawkę - futrzaną mysz na takiej jakby wędce, możemy się bawić, aż jedna z nas nie padnie (ja mam tę przewagę, że tylko subtelnie poruszam kijem, a mysz sama podskakuje, zatem nie zdarzyło się jeszcze tak, żebym jako pierwsza padła

Śpi ślicznie na parapecie albo na pudle koło naszego łóżka, jak futrzasty anioł


Może już jutro zamieszczę zdjęcia, postaram się bardzo

Pozdrawiamy wszystkich, ja, mój mąż i Fumka
