Bardzo mi przykro ,zawsze wchodze na watki z Fipem w temacie - to chyba masochizm z mojej strony bo niestety mialam z tym świnstwem do czynienia, trzymam kciuki, ostatnio cos za duzo tego swinstwa na tym forum, zeby sie udalo
Moze byc wrodzony... stad jego brak wzrostu odkad skonczyl pol roku...
Zaczynam sie domyslac dlaczego babka z hodowli pozbyla sie czterech kotow - dwie kotki hodowlane i dwa kocury... ojciec mojego malego tez zostal niespodziewanie wykastrowany - pare miesiecy po przybyciu malego do mnie...
Zastanawiam sie czy zaczac kuracje interferonem teraz, czy czekac na konsultacje z innym wetem.
Diagnoza potwierdzona przez dwoch nastepnych wetow Od poniedzialku terapia interferonem - nie wiedzialam, ze kiedys i mnie sie to przytrafi...
Trzymajcie kciuki
Ja też. Przy okazji czytania wątku Jakuba byłam na tej stronie dr Addie. Z tego co tam wyczytałam, jest nadzieja. Trzymam kciuki: Edi przetrzyma najgorsze!
Napisalam juz do hodowcy... co prawda nie odzywa sie juz od dawna, ale powinna wiedziec.
Przeciez pewnie sama to paskudztwo w domu ma.
A najgorsze, ze ludzie biora kotki niczego nieswiadomi Aktualnie do oddania sa rowniez wykastrowani rodzice ostatniego miotu
jeszcze się nie zamartwiaj,
nie trać siły na smutki
zacznij leczenie i rób, co się da
wiem, że to się łatwo mówi,
ale kocio ma szansę
moja pani doktor, gdy już odszedł Franuś i długo rozmawialiśmy o jego przypadku stwierdziła, że u niego było po prostu za późno, bo pojawiła się już forma wysiękowa
że szanse są nieporównywalnie większe gdy jest to forma niewysiękowa
nie trać nadziei,
wierzę, że wszystko będzie dobrze