No to na razie pojedzie do domku tymczasowego
dzwoniłam dzisiaj do Pani. Ona ma podwórko - przychodzą do niej kotki i rodzą, rodzą, rodzą.... Ma kociaków na pęczki.
Kotek trójłapkowy jest, daje sie złapać, wiec jak bede chciała, to moge go odebrać.
Podobno byli u niej teraz jacyś ludzie i doradzali jej uśpienie, bo nie ma co trzymać bo kto takiego bedzie chciał...
Powiedziałam jej ze szukamy transportu do Warszawy - zatkało ją...

Pozytywnie ją zatkało, bo nie sądziła że znajdzie się dom i nie myslała, że aż tak DALEKO
Pani wyjeżdza w niedziele 30.lipca czyli równo za tydzien. Do tego czasu kotek musi miec transport....