Braciszek przybył- siostrzyczki niestety nie są szczęśliwe

Piotruś jak zobaczył koty zaczął mruczeć i przyciskać sie do kratki transporteka-widać ze lubi towarzystwo-a te małpiszony go osyczały-wszystkie! po Nuce i Brandy sie nie spodziewałam

Piotruś jest więc w oddzielnym pokoju, zadekował sie pod łóżkiem na walizce i siedzi-dostał kuwete chrupki i picie i czekamy aż sie wszyscy oswoją. Zostawię ich samych bo muszę obejść taty urodziny ale w oddzielnych pokojach bedą-kobiety są zainteresowane ale posyczec muszą-kciuki proszone nadal
aha Rudasek jest u mnie tymczasowo-tak ustaliłyśmy z Agnes-koto i tak był w lublinie, tu jest dr Przemek, Agnes wkrótce wyjeżdza wiec Piotruś szukał tymaczasu...a co bedzie zycie pokaze...