WAŻNE! CZYŻBY REWOLUCJA W ODROBACZANIU?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 26, 2006 9:07

Ja rowniez, w tym tygodniu odrobaczalam tym preparatem Ziute, bo z tabletka dwa dni walczylam i nic. Zaplacilam 19zl za dawke od 2,5kg - 5kg. Nastepne odrobaczenie tym samym preparatem za pol roku.
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 26, 2006 10:05

Dziewczyny, ale wygoda, co? :D :D :D
Skupa, czy Ziuta jest wychodząca?
Obrazek
Mrunia=Mrunisia=Mrunieczka

brynia22

 
Posty: 430
Od: Czw mar 10, 2005 18:30
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt maja 26, 2006 10:12

Wychodzi tylko na parapet okna - oczywiscie osiatkowanego. :D
A dlaczego pytasz, bryniu?
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 26, 2006 10:26

Pytam, bo napisałaś, że kolejne smarowanie za pół roku. U wychodzących stosuje się co 3 miesiące.
Jakby ktoś nie wiedział, a będzie czytać ten wątek, to przyda mu się taka informacja :D
Obrazek
Mrunia=Mrunisia=Mrunieczka

brynia22

 
Posty: 430
Od: Czw mar 10, 2005 18:30
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt maja 26, 2006 12:59

Ale ja nie kumata :D
Teraz jarze baze.
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie maja 28, 2006 15:00

Witam po raz pierwszy na FORUM.
Muszę zmartwić wszystkich entuzjastów Profender. Moja kotka dostała go w piątek i niestety wczoraj znalazłam u niej na karku, w miejscu podania preparatu, łysą plamę :-(
Czy wiecie co z tym robić?

Basiag

 
Posty: 393
Od: Sob maja 27, 2006 19:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 03, 2006 13:55

Podniosę wątek, chciałam zastosować Profender u moich piwnicznych maluchów.
Oststni post mnie trochę zmartwił... ale może ktoś jeszcze się wypowie.
Czy są jakieś objawy uboczne?


My walczymy z metrowym tasiemcem. Na razie 'widać go' po wczorajszym odrobaczeniu dopyszcznym

Jutro jedziemy na kolejną wizytę do veta

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob cze 03, 2006 23:34

JA wczoraj odrobaczałem moje maluchy: 7 i 9 tygodni. Nie miałem wyjścia, bo tabletki/pasty: rzyganko. po Vetminth moja najmłodsza o mało co się nie przekręciła (skończyło się na tygodniowej kuracji - 1 czasem 2 razy dziennie do veta, co dzień zastrzyki, podskórne nawadnianie i takie tam...). Trochę się bałem, bo bayer daje dolną granicę wieku na 8 tyg ... a mojej młodszej tygodnia brakuje - trudno, vet zdecydował że odrobalenie być musi (bo przez robale mała miała kolosalne problemy).

Kotom zaaplikowałem na skórę - trochę się rzucały przy podawaniu (lepiej jak są 2 osoby... jedna kota trzyma, druga zakrapia)... a potem normalnie się zachowywały .. bez żadnej różnicy (ważne żeby koty były na czczo - bo mogą puścić pawika), szalały całą noc i dzisiejszy dzień. Zachowanie kotów OK. Zmian na futrze brak.

Ja lek polecę - bayer podaje że nawet 10-krotne przedawkowanie nie zaszkodzi futrzakom. Oczywiście może się zdarzyć jakaś reakcja uczuleniowa ... ale myślę że to zależy od konkretnego kota (zdarza się że i w ludzkiej populacji ktoś będzie uczulony na np aspirynę).

Futra trzeba obserwować po podaniu każdego leku i tyle - jak jakiś uczula.. to trudno... nie stosujemy go w przyszłości.

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Nie cze 04, 2006 10:22

Basiag pisze:Witam po raz pierwszy na FORUM.
Muszę zmartwić wszystkich entuzjastów Profender. Moja kotka dostała go w piątek i niestety wczoraj znalazłam u niej na karku, w miejscu podania preparatu, łysą plamę :-(
Czy wiecie co z tym robić?


Witaj :)
Jesli jest to tylko lysa plama, nie widac podraznienia, kota to nie swedzi, plama nie bedzie sie powiekszala - to nic nie rob.
Prawdopodobnie sama zarosnie, bywa ze jednak lysinka pozostanie.
Niestety - tak czasem sie dzieje przy podawaniu lekow tego typu.
W chwili podania, na maly fragment skory dostaje sie duze stezenie preparatu - po krotkim czasie rozprowadza sie on po skorze tudziez wnika do krwi - ale przez kilka godzin dziala miejscowo.
I u niektorych kotow moze powodowac wylysienie.
Czasem dodatkowo podrazneienie czy nawet powstanie silnego odczynu zapalnego - ale niestety, to potencjalny efekt uboczny.
Kazdy lek takowe miewa.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 04, 2006 10:36

Ja w zeszłym tygodniu odrobaczyłam swoją trójkę Profenderem. Jak na razie - żadnych negatywnych skutków nie zaobsterowałam.
Wyniosło mnie to 50 zł, bo potrzebowalam dwie fiolki 5-8 kg ( jedna na spółkę dla Tośki i Pędzla, którzy ważą odpowiednio 3,60 i 4,75, oraz druga dla ważącego 5,50 Frania).

Rozmawiałam z Dr D., powiedziała, że o ile Frontline praktycznie nie używała do odrobaczania a tylko do podtrzymywania skutków leczenia świeżbowca, o tyle Profender używa dużo, często i chętnie. Łatwy w aplikacji i działa na to, na co powinien....Coś w tym jest...

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 29, 2006 19:38

Ja dzisiaj też odrobaczałam swojego kota profenderem, mam nadzieję, że zadziała - niby wszystko zrobiłam według instrukcji, ale nie wiem czy więcej przedostało się do skóry, czy wsiąkło w futro... :twisted:

Lotta

 
Posty: 461
Od: Śro sie 10, 2005 16:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 29, 2006 19:44

Basiag pisze:Witam po raz pierwszy na FORUM.
Muszę zmartwić wszystkich entuzjastów Profender. Moja kotka dostała go w piątek i niestety wczoraj znalazłam u niej na karku, w miejscu podania preparatu, łysą plamę :-(
Czy wiecie co z tym robić?

Czekac az wlosy odrosna - moj maly zareagowal tak samo na Stronghold. Nie szkodzi w niczym

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon lip 10, 2006 17:21

No i po odrobaczaniu - oba koty potraktowane Profenderem - mam nadzieje, ze maly nie wylysieje :roll: Narazie brzydko tylko wygladaja zakropione szyjki - tluste futerko... ale cos za cos - nie mialam ochoty wiecej nekac ich i siebie

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto lip 18, 2006 20:26

Odrobaczyłam swojego agresora Profenderem 4 dni temu (wszelkie tabletki odpadają przy jego masie - 8 kg + niechęci do nich ;) ).
Niestety - kot przez 3 dni wymiotował :roll:
Nie wiem, czy to efekt działania Profenderu, czy też udało mu się jakoś trochę zlizać to paskudztwo z futra?
Poza tym miał białą plamę na czarnym futrze po specyfiku. Na szczęście nie wyłysiał.


Za to znalazłam informację o preparacie ADVOCATE - też Bayerowskim.
Czy ktoś to stosował u kotów?
Szczegółowe info jest tutaj: http://emea.europa.eu/vetdocs/PDFs/EPAR ... -PI-pl.pdf
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 18, 2006 20:29

U nas kiepska się okazała ta rewolucja w odrobaczaniu :roll:
Dwa tygodnie po zastosowaniu Profendera Rudy wczoraj wymiotował glistami.
Nieswój był od kilku dni.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 109 gości