kot ze słoikiem na głowie gdańsk

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 18, 2006 12:03 kot ze słoikiem na głowie gdańsk

Jestem z gdanska i mam swego kota w domu , zatem bliskie memu sercu sa koty które spotykam na co dzien na ulicy. Kilka miesięcy temu poznałam na terenie ogródków działkowych w gd-oliwie kota który żyje ... ze słoikiem na głowie , a raczej jego cześcią - "tulipanem" , czyli słoik ma zbite dno. Oprócz gwintu jest jednak około 5-7 cm obwódka ściany słoika. Kot cierpi , nie porusza sie tak sprawnie jak inne koty, w dodatku rośnie i chyba jest kobietą , zdaje się że będzie miała młode. Więc kotka jest dzika , nie da się jej złapać, podchodzi tylko żeby "ukraść" jedzenie , jest nieufna. Pisałam w tej sprawie maile do TOZ , rozmawiałam z weterynarzem ze schroniska , który stwierdził , że sprawa jest "położona", bo klatki z zapadką nie mają, a tabletkę jak zje to schowa sie do dziury. Ja jednakże jestem zdeterminowana chęcia pomocy temu biednemu stworzeniu. W konsultacji ze znajomą weterynarz podałam mu relanium ale nie na wiele się to zdało, kot uciekł , pomimo tego że był "pijany". Prosze o pomoc , moze ktoś miał juz do czynienia z podobnym przypadkiem i mógłby podzielić się ze mną swoim doświadczeniem. :(
moonir

moonir

 
Posty: 28
Od: Wto lip 18, 2006 11:31
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto lip 18, 2006 12:08

dziewczyny może któraś ma jak załątwić klatkę-łapkę na miejscu? trzeba przynajmniej kici to szkło ściągnąć z głowy :(

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 18, 2006 12:08

moze sprobuj jej dac w jedzeniu Sedalin. to jest lek uspokajajacy dla zwierzat, kupisz u weta. Sedalin dziala usypiajaco. moj jeden kot spal po nim dwie godziny jak susel (musilismy go uspokoic przed dluga podroza). spytasz sie weta, jaka dawke dac, zeby kot usnal. te tabletki sa malutenkie, spokojnie powinnas przemycic je w jedzeniu, szczegolnie jesli kot bedzie glodny. trzebaby tylko potem przypilnowac, zeby kot sie wybudzil i wrocil do siebie

biedna ta kocina, pomoz jej. moze od razu, jak ci sie uda ja uspic zabierzesz ja do jakiejs lecznicy i wysterylizujesz? na pewno latwiej jej bedzie zyc, jesli nie bedzie wiecej w ciazy.
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Wto lip 18, 2006 12:09

fruuu pisze:dziewczyny może któraś ma jak załątwić klatkę-łapkę na miejscu? trzeba przynajmniej kici to szkło ściągnąć z głowy :(


wlasnie, moze jacys gdańszczanie dysponuja klatka łapką?
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Wto lip 18, 2006 12:10

Matko, ja jestem z Oliwy, na których to ogódkach działkowych? Z powodu ciężkiego stanu mamy jestem mało mobilna, ale może coś by się udało pomóc.
Ma ktoś klatkę-łapkę w Gdańsku? Może Eve? (nie, nie chodzi o to, żeby ją w to "wrobić", tylko o pożyczenie klatki).

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 18, 2006 12:10

Sedali odradzam - zanim zadziała, kot się ukryje
Tylko klatka łapka
A swoją drogą co za .... kota tak ustroił :evil:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 18, 2006 12:13

annskr pisze:Sedali odradzam - zanim zadziała, kot się ukryje
Tylko klatka łapka
A swoją drogą co za .... kota tak ustroił :evil:

Niekoniecznie ustroił ją ktoś.
Koty na smietniku często wsadzają łebki do puszek czy słoików w poszukiwaniu jedzenia. Później nie mogą głowy wyjąć i nieszczęscie gotowe :(

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Wto lip 18, 2006 12:13

Można spróbować łapać podbierakiem. W ten sposób łapałam kotki, które nie chciały wejść do klatki-łapki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 18, 2006 12:14

Przed chwilą dzwoniłam do Eve - klatki łapki nie ma, pożyczyła. Proponuje, żeby spróbować do transporterka - sznurek przywiązać do drzwiczek i przeciągnąć przez transporter do tyłu i na zewnątrz. Na tyle długi, żeby się dalej schować. Jak kotka wejdzie po kawałek wołowinki, pociągnąć sznurek i drzwiczki zamknąć.
Ja bym postarała się jak co pomóc, ale mogę albo gdzieś w okolicach południa np. jutro lub pojutrze, albo w nocy, bo po prsacy kładę mamę. A nocy trudno bo nie widać.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 18, 2006 12:18

o boze :cry:

mam nadzieje, ze uda sie ja jednak zlapac, to okropne :roll:

trzymam kciuki :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 18, 2006 12:19

Można do transporterka spróbować, można do klatki wystawowej. Ja tak łapałam i dziką kotkę, która nie chciała wejść do łapki i małe kociaki.
Tylko trzeba do tego dwóch osób - jedna musi mocno trzymać sznurek jak już kotka wejdzie do transporterka, bo na pewno będzie się rzucała, a druga musi podbiec i zamknąć drzwiczki.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto lip 18, 2006 12:24 ale czy ten sedalin nie zaszkodzi nienarodzonym kociakom

ale czy ten sedalin nie zaszkodzi nienarodzonym kociakom? i tak miałam juz wątpliwości przy relanium, ale podbierak to dobry pomysł. Gożej że od czasu relanium strasznie jest teraz nieufna.
moonir

moonir

 
Posty: 28
Od: Wto lip 18, 2006 11:31
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto lip 18, 2006 12:28 Re: ale czy ten sedalin nie zaszkodzi nienarodzonym kociakom

moonir pisze:ale czy ten sedalin nie zaszkodzi nienarodzonym kociakom? i tak miałam juz wątpliwości przy relanium, ale podbierak to dobry pomysł. Gożej że od czasu relanium strasznie jest teraz nieufna.


Sedalinem usypiana byla kotka z mojego podworka, podczas lapanki na sterylke abrcyjna... Wiec chyba nie, a nawet jesli, to u weta od razu mozna zrobic te sterylke....

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Wto lip 18, 2006 12:28 Re: ale czy ten sedalin nie zaszkodzi nienarodzonym kociakom

moonir pisze:ale czy ten sedalin nie zaszkodzi nienarodzonym kociakom? i tak miałam juz wątpliwości przy relanium, ale podbierak to dobry pomysł. Gożej że od czasu relanium strasznie jest teraz nieufna.

jak juz kotkę sie złapie, to dobrze byłoby ja wysterylizować- po co kolejne pokolenie nieszczesliwych bezdomnych kotów? :roll:

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 18, 2006 12:32 Re: ale czy ten sedalin nie zaszkodzi nienarodzonym kociakom

Ivette pisze:
moonir pisze:ale czy ten sedalin nie zaszkodzi nienarodzonym kociakom? i tak miałam juz wątpliwości przy relanium, ale podbierak to dobry pomysł. Gożej że od czasu relanium strasznie jest teraz nieufna.

jak juz kotkę sie złapie, to dobrze byłoby ja wysterylizować- po co kolejne pokolenie nieszczesliwych bezdomnych kotów? :roll:


Tym bardziej, że niewiadomo czy do usunięcia szkła nie będzie trzeba jej uśpić...
Sterylizacja koniecznie!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 87 gości