Dwie Czarnulki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 05, 2006 17:58

Melduję, że po podaniu tabletek na robale żadne życie wewnętrzne się nie ujawniło, nie wiem czy to dobrze czy źle. Jakoś wierzyć mi się nie chce żeby Viki nie wniosła nic w posagu :roll: , będę czyhać na kupalka i zaniosę go do badania.
Z oczkiem u Viki też już znacznie lepiej, prawie nic już jej się tam nie zbiera ale kropelki podaję jej dalej, żeby wytłuc wszystko do końca :twisted: Ten tydzień Viki "jedzie" na intronie no i oczywiście na wszystkich innych lekach, które ma zlecone.
Pozostałe kociaste mają się dobrze o ile dobrze może się mieć czarne futro w taki upał :roll: , leżą po kątach jak nieżywe. Reagują tylko jak ja idę w stronę kuchni :lol:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 05, 2006 18:19

To życzę powodzenia w polowaniu na qu. Mi sie od poniedziałku nie udało! Albo jest w środku nocy albo w innej kuwecie i nie mam pewności czyje albo wcale nie ma. I ja całe dnie z domu nie wychodzę! Koszmar :wink: Moje nie czarne a całe dnie śpią rozciągnięte na metry. Kciuki za wyniki!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 05, 2006 18:30

to powiedzcie futrzakom żeby je podpisały :lol: .........te upały...dobrze,że mój to blondyn :wink:

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Czw lip 06, 2006 19:14

A jednak udało mi się dzisiaj przyłapać Vikusię na robieniu kupki. Teraz kupka leży sobie bezpieczna, zamknięta w słoiku w lodówce / oby mój TŻ jej nie znalazł, bo się wścieknie :roll: / Jutro zaniosę do badania i zobaczymy co wyjdzie :wink:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 06, 2006 19:24

Masz szczęście, ja poluję dalej!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 06, 2006 19:28

Trzymam kciuki abyś nie musiała długo polować :wink: :ok:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 08, 2006 7:18

Kupalek przebadany i nie stwierdzono objawów życia wewnętrznego 8O , jestem niesamowicie zaskoczona, żeby u dzikuski nie było robali :roll:

Z radością muszę powiedzieć, że moje stadko się coraz lepiej ze sobą dogaduje. Nie ma miłości i wspólnych zabaw ale jest tolerancja. Płynie stąd jeden wniosek: wszystko jest kwestią czasu.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 08, 2006 7:26

U mnie podobnie z tolerancją, gorzej z qu, muszę czekać do przyszłego tygodnia, bo weekend. Jak te nerkowe koty tolerują upały?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 08, 2006 7:37

Żadne futra mi nie tolerują upałów, pół dnia leżą jak nieżywe, nadrabiają w nocy i nad ranem.
Szkrabci i Vikusi jest jeszcze trudniej, bo one cały czas dostają leki moczopędne, dlatego dopajam je strzykawką. U Szkrabci z dopajaniem nie ma problemu, natomiast u Viki jest to czynność prawie niewykonalna. Na szczęście Vikusia sama chętnie dużo pije. Wet nie kazał podawać im teraz kroplówek, bo chcemy sprawdzić jak sobie bez nich będą radzić.
Krew na badania będą mieć pobieraną w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że wystarczy im karma nerkowa i leki moczopędne, bo tak całe życie stresować je kroplówkami :( ....

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 14, 2006 17:27

No i niestety koniec sielanki :( Dzisiaj kociaste po badaniach krwi i okazuje się, że bez kroplówek sobie ich nereczki nie radzą, muszę wrócić do nawadniania na początek podskórnego i mam nadzieję, że takie wystarczy :roll:
A takie mamy wyniki:
Szkrabka:
kreatynina - 2,6mg/dl
mocznik - 157mg/dl
białko4,5g/dl

Viki:
kreatynina - 2,6mg/dl
mocznik - 226mg/dl
białko - 4,4g/dl
test białaczkowy - UJEMNY
Wet stwierdził, że ujemny test to jescze na 100% nie świadczy, że białaczki nie ma ale i tak się cieszę.
Te wyniki wet mi podał telefonicznie a na papierze będę miała w poniedziałek. Mówił też, że w morfologii nic niepokojącego nie widać.

Już sama nie wiem co to z tą białaczką. Pierwszy test dodatni a drugi robiony po 2 miesiącach intensywnego leczenia intronem i innymi specyfikami ujemny. Czyżby ten pierwszy wynik był fałszywie dodatni i białaczki u Viki nie było, czy pod wpływem leczenia zmiany się cofnęły. To już chyba na zawsze pozostanie zagadką. Szkoda tylko, że nerki jak były niesprawne tak są dalej :( Ale zawsze to lepiej leczyć jedną poważną chorobę niż dwie

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 14, 2006 17:38

qrcze znowu te kroplowki :( :(
ale jak mus to mus

no a z ta bialaczka :roll: oby jednak bylo tak ze jej nigdy nie bylo :D

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za zdrowko

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 14, 2006 20:36

Tylko moge przytaknąć, że lepiej walczyć z jedną chorobą, tylko czemu u dwóch kotów? Viki ma gorsze wyniki... Dobrze, że sobie radzisz z tymi kroplówkami!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 14, 2006 21:21

Cieszę się,że test wyszedł ujemny...i co z tego,że nie ma 100% pewności,ale jakoś tak nadzieja jest większa.Nawet gdyby była białaczka,to może choroba nie rozwijała się długo i bardzo ładnie "poszła" na interferon?Ale i tak masz co robić :( czy w ogóle jest szansa na całkowite wyleczenie czy już do końca życia Szkrabka i Viki będą musiały przestrzegać diety?tak jak w gatunku ludzkim?Dużo,dużo miziaków dla wszystkich czarnych łebków(tego dwunożnego też) i jednego jasnego :D

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Pt lip 14, 2006 21:45

czy w ogóle jest szansa na całkowite wyleczenie czy już do końca życia Szkrabka i Viki będą musiały przestrzegać diety?tak jak w gatunku ludzkim?


Niestety dieta do końca życia i najgorzej, że kroplówki pewnie też. Teraz kroplówki muszą iść codziennie a potem może wystarczy co 2,3 dni, bo skórkę będą miały jak sitko :crying:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 19, 2006 11:52

Zainteresowanym losem Vikusi a zwłaszcza tym co udzielili nam wsparcia finansowego :)
Poprzedni raport finansowy był 18.05.06, na dzień dzisiejszy finanse Vikusi wyglądają tak:
- na badania krwi łącznie z testem białaczkowym wydałam - 193zł
- leki i kroplówki - 180 zł / przy kroplówkach kupuję tylko płyny, podłączanie nie kosztuje nic, bo robię to sama /
Z finansów forumowych zostało mi 294 zł
Test białaczkowy wyszedł nam ujemny a więc nie zbieram już na koci interferon ale Viki ma niewydolność nerek, dlatego mam nadzieję, że będę mogła resztę vikusiowych funduszy przeznaczyć na leczenie tej choroby.
Niewydolność nerek jest niestety chorobą nieuleczalną, można tylko opóźniać jej postępowanie. Viki cały czas musi być na diecie weterynaryjnej, oprócz tego musi być nawadniana kroplówkami i musi dostawać leki moczopędne. Kroplówki dla niej są tym samym co dializy dla człowieka:(, była próba jak sobie będzie bez nich radzić i niestety bez nawadniania mocznik i kreatynina poszły w górę:(
Jeśli macie inne zdanie to proszę abyście dały mi znać jak mam rozdysponować to co nam zostało.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 85 gości