dzięki. koloru niestety nie mam

Po nocy bossko, Mundial ze mną śpi.
A do tego odkrył w sobie zamiłowania artystyczne. Od dawna pchał się na półkę z farbami, zwalał wszystko, co na nich leżało i kontemplował kolorki.
Poźniej przerzucił się na pastelowe kredki, są w takim pudełku, które fajnie grzechocze, jak się je zwala...
no a dziś zaczął jeść pędzel.
Nie wiem, czy wszyscy pamiętają (na zdjęciach nie widać), że Mundial ma też ogon artystycznie na czubku umoczony w białej farbie.
Kot - Artsta