Vice już Dasi..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lip 12, 2006 11:39

Dasia pisze:
izaA pisze:Jak on przyjedzie, to ty dopiero zwariujesz :wink: A kot duży to i kibelek musi być wypasiony :lol: Strasznie długo musisz na niego czekać, podziwiam cierpliwość :P


O to chodzi, że ja z natury jestem bardzo niecierpliwa... :(
Ale wytrzymam - warto. :D


No pewnie, że warto.. :twisted: :D

A z kuwetką to bardzo dobrze, że duża, bo po pierwsze kot duuży, a po drugie - duuuuuuużo potrafi zostawić w tej kuwetce.. :twisted: :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 12, 2006 12:03

aamms pisze:
Dasia pisze:
izaA pisze:Jak on przyjedzie, to ty dopiero zwariujesz :wink: A kot duży to i kibelek musi być wypasiony :lol: Strasznie długo musisz na niego czekać, podziwiam cierpliwość :P


O to chodzi, że ja z natury jestem bardzo niecierpliwa... :(
Ale wytrzymam - warto. :D


No pewnie, że warto.. :twisted: :D

A z kuwetką to bardzo dobrze, że duża, bo po pierwsze kot duuży, a po drugie - duuuuuuużo potrafi zostawić w tej kuwetce.. :twisted: :twisted:


To znaczy, że wszystko w normie, bo jak się dużo je, to... :twisted:
Zazdroszczę przemiany materii. Może się przerzucę jednak na kocie żarcie? :wink:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro lip 12, 2006 19:24

Podobno niektórzy próbowali i mówią, że lepszej jakości niż niektóre dla ludzi 8O

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lip 13, 2006 6:47

Hmmm.... a ja myślałam, że to już.
A to jeszcze tydzień.

Współczuję Dasiu. Cały tydzień przebierania nóżkami i astronomicznych wydatków.... no, no...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 13, 2006 7:03

Agn, jeszcze nie... :cry: Co do wydatków - sama słodycz, czuję się jakby to dziecko miało pojawić się w domu a nie kitek :lol: TZ zobowiązał sie skonstruować jakies fajne drapanko. No i po oględzinach i "ponosinach" zadecydujemy czy zakupimy jednak Vice wózeczek do transportu :lol: Albo podwójny transporterek. :twisted:

aamms, nie jesteś zła że to się tak wszystko przeciągnęło w czasie? :oops:

izaA - kiedyś - 12lat temu, gdy wzięliśmy z rodzicami szczeniątko ze schroniska (tego w Legnicy - najwyższy procent eutanazji przyjętych zwierzaków :cry: :cry: :cry: ) spróbowałam chrupka psiego - pfuj! Tak więc sucha na pewno odpada :twisted: A na mokrą czasem miałam chętkę (ładnie pachną te konserrrwy :twisted: ), ale zaraz sobie wyobrażałam jak oni to robią i mi przechodziła ochota :D Za to psie ciasteczka - no, jak krakers! :lol:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw lip 13, 2006 7:37

Dasia pisze:aamms, nie jesteś zła że to się tak wszystko przeciągnęło w czasie? :oops:



Absolutnie nie jestem.. :D
Wręcz przeciwnie, cieszę się, że jeszcze mogę cieszyć się jego obecnością, barankami, mruczankami i mizianiem..

Już niedługo zabraknie mi mruczącej podusi.. :cry:


Ale cieszę się, że będzie miał u Ciebie dobrze.. :D


I pamiętaj, jakby co, to zawsze ma u mnie dom.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 13, 2006 8:27

aamms pisze:
Dasia pisze:aamms, nie jesteś zła że to się tak wszystko przeciągnęło w czasie? :oops:



Absolutnie nie jestem.. :D
Wręcz przeciwnie, cieszę się, że jeszcze mogę cieszyć się jego obecnością, barankami, mruczankami i mizianiem..

Już niedługo zabraknie mi mruczącej podusi.. :cry:


Ale cieszę się, że będzie miał u Ciebie dobrze.. :D


I pamiętaj, jakby co, to zawsze ma u mnie dom.. :D


oj coś mi się wydaje, że Ty wcale nie chcesz go oddawać. :twisted: Przemyślałaś to wzdłuż i wszerz wszystko dokładnie? :wink:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw lip 13, 2006 8:54

aamms troche marudzi jak to ona:), ale Vice potrzebuje domu tylko dla siebie

czy wiatrak zakupiony?:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw lip 13, 2006 9:00

Dasia pisze:oj coś mi się wydaje, że Ty wcale nie chcesz go oddawać. :twisted: Przemyślałaś to wzdłuż i wszerz wszystko dokładnie? :wink:


Nie chcę.. :)
Ale oddaję go dla jego dobra.. On potrzebuje tylko dla siebie rąk do miziania i kolan do siedzenia.. Jest baardzo zazdrosny o moje kociska.. Jeżeli głaszczę któregoś to Vice natychmiast pcha się pod rękę, żeby to jego miziać..
Jeśli nie jestem w stanie w danej chwili poświęcić mu czasu, odchodzi na bok rozczarowany, siada w kąciku i zaczyna wyskubywać sobie futerko.. A jednocześnie pcha się na ręce do każdego i prawie wszystko jedno mu kto go mizia.. Byle tylko był w centrum uwagi..

To wszystko czego mu brakuje u mnie, dostanie od Ciebie.. :D

A ja Cię proszę o częste relacje z życia Vice.. i duuuużo zdjęć.. :D
no i oczywiście o Twoje wrażenia na jego temat, dobrze? :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 13, 2006 11:10

Ciekawe co na to wszystko Vice. Jak zareaguję na zmianę otoczenia i zupełnie nowych wpółlokatorów. Będę się bardzo starała aby aklimatyzacja nie była zbyt stresująca dla kociska. I dla nas też :ok:

Relacje i zdjęcia zamieszczać będę z dziką przyjemnością :D

Ale i tak serce mi sie kraje, że aamms musi go oddać, choć bardzo by chciała, zeby został :cry:
A z drugiej strony cieszę się, że przyjedzie do mnie. :)
Takie sprzeczne uczucia...

Dziękuję aamms :king: , że mi zaufałaś. :oops:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw lip 13, 2006 11:25

eurydyka pisze:
czy wiatrak zakupiony?:)


Szukam, ale bezskutecznie.. :evil:
Wyszły wszystkie.. :evil:
Chyba następna dostawa w zimie.. :evil:

Może jeszcze w supermarketach coś się zaplątało, ale nie mialam czasu dojechać.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 13, 2006 11:28

Dasia pisze:Ciekawe co na to wszystko Vice. Jak zareaguję na zmianę otoczenia i zupełnie nowych wpółlokatorów. Będę się bardzo starała aby aklimatyzacja nie była zbyt stresująca dla kociska. I dla nas też :ok:

Z aklimatyzacją nie powinnaś miec problemów.. :D

Dasia pisze:Relacje i zdjęcia zamieszczać będę z dziką przyjemnością :D


:D

Dasia pisze:Ale i tak serce mi sie kraje, że aamms musi go oddać, choć bardzo by chciała, zeby został :cry:
A z drugiej strony cieszę się, że przyjedzie do mnie. :)
Takie sprzeczne uczucia...


Mnie też się kraje.. i też się cieszę, że będzie u Ciebie.. :D
To chyba też sprzeczne uczucia..

Dasia pisze:Dziękuję aamms :king: , że mi zaufałaś. :oops:
Lenie podziękuj.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 13, 2006 11:59

Muszę zapytać Leny czym sobie zasłużyłam :)

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw lip 13, 2006 17:43

Vice sie dobrze zaaklimatyzuje.

Co do wiatrakow to tez szukam dla mamy i nie moge dostac:(

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw lip 13, 2006 18:00

eurydyka pisze:Co do wiatrakow to tez szukam dla mamy i nie moge dostac:(



No właśnie.. chyba za późno na taki zakup tego lata.. :(
Ale nie tracę nadziei.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości