Miałam nie pisać ,ale śledziłam dokocenie ,wszystko było takie fajnie ,rodzinka mi sie podobała.
Niestety później ,wszyskie dobre odczucia pękły jak bańka mydlana.
Nigdy nie zrozumiem takiego zachowania jestem matka ponoć chwilami przewrażliwioną ale kiedy czytam takie posty to myślę że ludzie mają jakąś chorą obsesję na punkcie dzieci.
Mam córke prawie w tym samym wieku (nie jest idałem ,jak kiedys mi zarzucano na forum że taka jest moja rodzina i ja z moich opowiadań)
ale nawet sobie nie wyobrażam żeby doszło do takich sytuacji jak u Szramki.
Mój syn jest alergikiem ,odczulamy go od paru miesiecy zero wziewów ,sterydów a nawet claritine.
Rozumiem że nie każdy kocha koty i chce je w domu mieć ,ale skoro juz stworzy im dom ,to niech bierze w pełni odpowiedzialność za ich byt.
A uciekanie z forum w takim momencie jest zwykłym trzórzostwem, jak można mieć poczucie bezpieczeństwa o byt dzieci ,kiedy ich rodzice nie radzą sobie z małymi problemami.