Blue pisze:W imieniu Kingi przekazuje informacje ze jutrzejsza akcja na bazarze jest odwolana i przeniesiona, jesli sie uda - na niedziele.
Z tego wzgledu ze bedzie mozna spokojnie zajac sie lapaniem kociakow, bazar tego dnia jest nieczynny i nie bedzie presji czasu ze za chwile pojawi sie stado ludzi i przeploszy koty.
Witam,
byłam dziś u Pani Ewy w sprawie kociąt z piwnicy (o nich zaraz napiszę w wątku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46622) i rozmawiałyśmy też o jutrzejszym łapaniu kociąt. Pani Ewa jest zdania, że akcję najlepiej trzeba przenieść na niedzielę z trzech powodów:
1. W niedzielę bazarek jest nieczynny, więc nie kręcą się ludzie, którzy przepłaszają koty, a niestety, jak się dowiedzialam, niektórzy robią to wręcz specjalnie!
2. Jutro zostanie wypuszczona z lecznicy i przewieziona z powrotem w rejony bazarku kotka - matka, więc pani Ewa uważa, że dobrze byłoby zostawić jeszcze maluszki pod jej opieką
3. Maluszki są wg pani Ewy w ogólnie dobrym stanie, więc nie ma aż takiego pośpiechu
4. Z doświadczenia pani Ewy: dobrze byłoby, żeby do niedzieli znalazł się chociaż dom tymczasowy dla tych kociąt. Zostawiałyśmy dziś chore malutkie kocięta na noc w lecznicy i uwierzcie mi, nie było nam lekko...
Więc tak. Poszukiwani są chętni:
- do niedzielnej porannej łapanki (ja prawdopodobnie jednak wyjeżdżam na weekend i nie przełożę tego, bo to mój pierwszy cały wolny weekend od miesiąca). Jest pani Ewa chętna, z tego co wiem, to Blue też się zgodziła. Są łapki na koty, trzeba też z panią Ewą ustalić, zeby powiadomiła karmicieli stamtąd, żeby nie karmili w sobotę rano. Pani Ewa załatwi też ewentualne talony na sterylizację. Potrzebny byłby najlepiej ktoś z samochodem, kto zorganizuje transport kotów
Kto chętny?
- potrzebne są domki, chociaż tymczasowe dla złapanych kociąt
To tyle na razie z mojej strony, teraz idę pisać relację, smutną relację o piwnicznych kociętach również z Pragi.