uratujmy 4 koty przed uspieniem!/nie chce tez tych 2 str 18!

» Pon lip 10, 2006 8:56

Takie to już uparcuchy.
Jedna kuweta stała pod moim biurkiem a druga w łazience....
Tą spod biurka przeniosłam razem z Franusiową rezydencją na balkon...
A co, niech ma własną sławojke :wink:

To Filek przestał chodzić do łazienki i zaczął sadzić koo w kuchni na środku...
Nie podobała mu się zmiana dekoracji, czy co...
No to postawiłam inną kuwetę pod biurkiem i dodatkową w kuchni pod parapetem...
Efekt jest taki że korzystają tylko z balkonu i łazienki, ale jak tylko zabiorę któraś to NATYCHMIAST Filemon w tym miejscu nakoopka...

» Pon lip 10, 2006 9:05

TyMa pisze:Jeden qupal i tyle radości. Ja przeniosłam do pokoju kuwetę, żeby upolować w nocy kupę do badania, to Maybe na złość nie zrobił! Czeka aż wyjdę z domu i wtedy nie będzie się nadawała do badań, gdyż w te upały muszę szybko do laboratorium dowieźć. A jak ta druga kiciunia, co strajkowała chorując u Lidki?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1770339#1770339

» Wto lip 11, 2006 8:22

Dziewczyna zaczęła pranie futer z Frankiem....
A Franek tępi nocami Fila - chyba zazdrosny - Pchełka woli Filemonka :twisted:

Trójkącik...... :wink:

» Wto lip 11, 2006 8:39

Co to jest pranie futer, bo ja za pranie dywaniku się wzięłam. :wink:

» Wto lip 11, 2006 10:21

Piorą sie nawzajem.... czyli biją :cry:

» Wto lip 11, 2006 15:26

A ja myślalam, że go kąpiesz! Tak na serio się biją, z pazurami? Bo moje odkąd doszedł Iwo, przestały, a i przedtem bez pazurów walczyły! Dywanik już wysechł i piekny jest, bo Tymek wynosił mięsko z miski i na nim jadł!

» Wto lip 11, 2006 16:27

Franek zrobił się zadziorny...Już jest krew :-(

Filemonek na pysiu ma ślady walkim i to blisko oczu.... Zaczęło być niebezpiecznie...

» Wto lip 11, 2006 20:01

Franiu ty lobuzie nie bij braciszka Filemonka no, badz grzeczny pokaz Pchelce jaki dzentelmen z ciebie

» Wto lip 11, 2006 21:40

moze sie okazac ze bede musiala od kolezanki pilnie zabrac Kroofke, ktora biedan dopireo co wydobrzala

chyba sie pochlastam

» Wto lip 11, 2006 22:28

A co się stało???
Dla kici chyba lepiej byłoby narazie nie zmieniać miejsca, chyba że ba stały domek. Ale wiesz to lepiej ode mnie, bez sensu piszę :oops:

, widocznie nie ma wyjścia

Współczuję.

» Wto lip 11, 2006 22:33

» Śro lip 12, 2006 6:13

Chce się wyć.... Biedna kroofka.

Pchełka już w nocy przychodzi na parapet do kuchni

Stoi tam miseczka Filka, a sam Filek baaaaaaaaaaaardzo lubi obok niej polegiwać.
Wiec pół nocy są śpiewy. Awanturka jak cholera, ale bez kontaktu fizycznego.
Każde się drze ze swojego końca parapetu.
Chyba na wszelki wypadek muszę na jakiś czas zestawic express do kawy bo któregos ranka może być niespodzianka :wink:

Dałam Pchełce Animonde carny z wołowinka i miała biegunkę...

franek zrobił się niegrzeczny. Straszliwy zabijaka. Takie suche chucherko a stawia się nawet psom....