magicmada pisze:Hamlet , Ty masz bardzo duzy gips. Musi Ci byc ciezko.
Nie jest tak cieżko - chodzę po całej kuchni, jak nikt nie widzi, wczoraj nawet załatwiłem się do kuwetki, a nie obok. Jak wchodzi Ona, to popłakuję, lubię, jak mnie bierze na ręce i głaszcze, jak stawia mi miseczki pod nosek. Bo od kilku dni stawia je w drugim końcu kuchni - mówi, że muszę chodzić. A ja nie chcę! Ja wolę pod nosek albo na rączki! Dziś rano nie chciała mnie pogłaskać - musialem sam zrobić ósemki koło nóg, no i wydało się, że całkiem ładnie chodzę.... Ciekawe, gdzie teraz wyniesie moje miseczki?