Cytuję :
PROSIMY – Pomóż!
Opiekunka 10-osobowego stadka kotów – uratowanych od śmierci w piwnicy –
znalazła się w dramatycznej sytuacji życiowej. Musi sprzedać mieszkanie
i przenieść się w miejsce, do którego nie może zabrać swoich
podopiecznych. Jeśli możesz – masz miejsce w domu i w sercu – POMÓŻ!
Nowego, kochającego domku szukają :
Bliźniaki – rudo-białe rodzeństwo – Kibi i Cycuś – wesołe i bardzo
zżyte dwuletnie kocurki. Wielkie pieszczochy. Sterylizowane. Byłyby
wdzięczne za wzięcie je razem, pod jeden dach.
To jest Kibi :
Kibi dzięki forum odnalazł swoje miejsce na ziemi . Przygarniety przez pisiokot wraz z koleżanką - Kicią.
A to jest Cycuś :
Kicia – zielonooka tygrysiczka, spokojna, dobrej kondycji zdrowotnej,
lubi pieszczoty, ale nie przepada za braniem na ręce. Ma trzy i pół
roku. Sterylizowana.
Kicia powędrowała do pisiokot wraz z Kibim
Łatka – dwuletnia koteczka, biała w czarne łatki, ogromnie towarzyska
i ciekawa, przywita Cię od progu. Najchętniej siedziałaby na kolanach.
Sterylizowana. Ma skłonności do kataru.
Dzidziuś – wielka gaduła i pieszczoch, dwuletni, postawny i bardzo
zgrabny tygrysek. Nie sprawia problemów zdrowotnych. Sterylizowany.
Pluszek – wesoły łobuziak i pieszczoch, czarny. Ma rok i osiem
miesięcy. Niestety ma niską odporność, więc często łapie infekcje.
Sterylizowany.
Złotek – uwielbia być w centrum zainteresowania, towarzyski, pogodny,
zdrowy, dwuletni rudzielec. Sterylizowany.
Złotek znalazł już forumowy domek - jest u eli77
Mania – czarna koteczka po amputacji oka, bardzo boi się wszelkich
zabiegów koło mordki, nieufna, ale jak wie, że nic jej nie grozi, to
tuli się jak dziecko. Trudno ją leczyć, ale ma dużą odporność.
Sterylizowana.
Tusia – trzyletnia czarna koteczka specjalnej troski, po dwóch
operacjach oczu i z chronicznym katarem. Codziennie trzeba jej pomóc
oczyścić nosek i przemywać oczka. Zabiegi przyjmuje spokojnie. Jest
pogodna i towarzyska. Sterylizowana.
Nela – filigranowa piękność, dwuletnia, drobniutka tygrysiczka,
bardzo żywa, ciekawa, ale nieufna. Dobrej kondycji zdrowotnej. Ma dwa
lata. Niewysterylizowana.
Nie muszę chyba dodawać, że w tej dramatycznej sytuacji, gdy nie znajdą się domy - kociakom grozi schronisko.
Koty są ufne, domowe, zadbane, przyzwyczajone do życia w rodzinie. Schronisko - to dla nich powolna śmierć.
Sama nie mogę nic pomóc. W moim domu jest totalne zagęszczenie (9 sztuk łącznie z maluchami Niuni).
Ale może ktoś chciałby się dokocić zadbanym, domowym kotkiem.
Kontakt przez to forum do mnie, albo bezpośrednio do opiekunki :
Kontakt: halinamamok@wp.pl
tel . 0-88888 1432 albo
0-502 055 556
