Tak sobie po cichu główkuję: może Olinka, jak już odda Maćka, to weźmie Lenkę na przechowanie?
Ma szczęście do adopcji burasków choć znając jej szczęście to zaraz znajdzie jakąś kolejna kocią biedę po drodze
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."