uratujmy 4 koty przed uspieniem!/nie chce tez tych 2 str 18!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 09, 2006 6:25

Kocinka kursowała po mieszkaniu CAŁA NOC :lol:
Je BARDZO chętnie ale WYŁACZNIE szyneczke i poledwiczke :twisted: 8)
Pije TYLKO wodę i to kranówke....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 09, 2006 6:38

Widać była karmiona latami resztkami ze sklepu... Myślę, że nową dietę będziesz mogła wprowadzać dopiero, gdy zaaklimatyzuje się na dobre. Teraz najważniejsze, że w ogóle zaczęła jeść!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 09, 2006 7:21

Jeśli WOGÓLE zechce sie przestawić.... To nie takie pewne w jej wieku.
Stąd moze jest ten podejrzany zapaszek sioo.
W każdym razie jest gadatliwa :lol: i coraz odważniejsza :dance2:
Chciałabym zeby już wszystkie badania i zabiegi były poza nami.....
To pewnie moja nadwrażliwośc, ale podejrzewam podwyższony mocznik. Ten zapaszek nie daje mi spokoju...

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 09, 2006 8:00

Pić to i moje piją tylko wodę (kranówkę :oops: , butelkowanej nie nastarczyłabym się, psy piją ilości potworne, ale u mnie kranówka niezła, sama pijam z kranu). Za to te wędlinki to... :roll: . Może jednak powolutku, powolutku przestawi się. Musiałabyś zacząć od mieszania, zmniejszając stopniowo w mieszance ilość tych wędziniarskich produktów.
Że niepokoi Cię zapaszek to rozumiem. Faktycznie będziesz musiała sprawdzić.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 09, 2006 11:44

No to chyba z górki, co nie? :P
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 09, 2006 11:57

Nauczona doświadczeniem nie popadam w hurraoptymizm :twisted:
ale tak po cichutku już sie troszke ciesze :wink:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 09, 2006 19:17

Dziewczynka dostała na kolacje roladkę z szynki i Miamorka z indyka...
Zjedzone :!: :!: :!:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 09, 2006 19:25

:D :D :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 09, 2006 19:33

Nnnnnnnnnoooooooo :!: :!: :!:
Na dokładkę sam Mimorek też okazał się jadalny :ok: :placz: - to z radości.
Naprawdę uroniłam łzę :oops:

Ale nie mogę zrozumieć dlaczego ona NIE CHCE JESĆ Z MISKI :?: :?:

Je, kiedy wkładam jej luzem do budki. Ślicznie wszystko wylizuje.
Robiłam próby ze szklaną, metalową i plastikową miseczką....
Wodę pije tylko ze szklanej...

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 09, 2006 20:10

:D :D :D

jemy, jemy! :ok:


elawiska pisze:Robiłam próby ze szklaną, metalową i plastikową miseczką....
Wodę pije tylko ze szklanej...

u mnie ostatnio Sarunia podeszła do jednej miski z wodą - zimna z kranu - powąchała, popatrzyła na drugą miskę (taką samą, tyle że tam była woda z kranu na chwilę włożona do zamrażalnika) w innym końcu pokoju... i oczywiście zaczęła pić... ;)
a czym to sie różniło? nie wiem...

u mnie też lepiej smakuje jedzonko z ręki/podłogi/itp. - nie w misce ;)

może te koty właśnie tak dostawały żarcie? bez miski? :roll:


aaa... jeszcze coś...
bo nie doczytałam...
czy od tej kobiety były zabrane wszystkie koty? czy 4 np.?
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 10, 2006 5:16

To ja - Pchełka. Musze sie pochwalic ze dzisiaj zjadłam śniadanko ze spodeczka. Zupełnie tak samo było pyszne jak z podłogi w moim domku.
Moja nowa mamunia tak bardzo sie cieszyła.ale ja nie wiem z czego....
Może z tego ze nie dała mi ani kawałeczka szyneczki....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lip 10, 2006 7:43

Proszę, jak pięnie! Ona jeszcze wydzie na ludzi, tfu, na koty, chciałam powwiedzieć!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 10, 2006 7:50

Masz rację, Na ludzi to niech lepiej nie wychodzi...

Po śniadanku laleczka usadziła w kuwetce PIĘKNĄ qpale :wink:
Tak naprawdę to pierwszą NORMALNĄ......

I wcale się nie wstydziła.... Załatwiła sprawę przy " swiadkach" :dance2: :love:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lip 10, 2006 8:22

Jeden qupal i tyle radości. Ja przeniosłam do pokoju kuwetę, żeby upolować w nocy kupę do badania, to Maybe na złość nie zrobił! Czeka aż wyjdę z domu i wtedy nie będzie się nadawała do badań, gdyż w te upały muszę szybko do laboratorium dowieźć. A jak ta druga kiciunia, co strajkowała chorując u Lidki?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 10, 2006 8:47

I jak tu nie popadać w huraoptymizm?
Ty sobie Elu możesz być ostrożna, ja tam sie cieszę ogromnie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 239 gości