
Dziś do 19:00 siedzę w biurze więc cd po 20:00 jak położymy dziecię "psić".
A co mamy na teraz? Mamy rurę po wykładzinie 2,30m owiniętą na odcinku około 0,8 m sznurkiem sizalowym typ 5600 (jak dla mnie to to jest około 5mm gruby) kupionym w beli 1200m za niecałe 50zł. Tyle zrobiliśmy zeszłego wieczoru. Ja trzymam mocno naprężony sznur i pilnuję żeby szpar nie było, a TŻ kręci rurą rozłożoną na 2 taboretach. W pionie było do kitu. Co ok 10cm TŻ bierze deseczkę i młotek i zacieśnia więzy między więzami

A ja mam coraz większy pałer. Zapowiadam, że robię drapak nie do zdarcia (zobaczymy co kota na to
