Właśnie wrociliśmy od weta.
Gaduś ma jakieś 1,5-2 lata, jest dośc brudny ale uszy w środku czyste.
Jest pełnojajecznym kotem do piatku , w piatek zrobimy kastracje i od razu rentgen bioder i nogi Gadusia. Zdecydowałysmy z wetką ze zrobimy za jednym zamachem kastracje i rentgen żeby nie stresować kotucha. do tego czasu bede obserwować czy kocio nie ma biegunki i czy cos innego nie wyskoczy. Stan gadusia nie jest tragiczny wiec nie musimy sie spieszyc, a lepiej sie wstrzymac z narkozą zanim nie ocenimy stanu zdrowia i kupali

Gadusia

Płucka ma czyste , oby nic nie wylazło...
Gadus ma też zaczerwienione spojówki wiec bedziemy kropić oczki.
Rana na nodze to najprawdopodobniej dzieło samego Gadusia który sobie to miejsce rozlizal. Przypuszczamy ze nózka go troche boli i dlatego to rozlizał. Jednak wszytsko okaże się w piatek.
Bardzo dziekuje tym osobom które postanowiły wspomoc finasowo Gadusia, na pewno kazdy grosik się przyda.
Sam Gaduś to wyjatkowo łagodny kotek , strzela juz mi baranki , rozmawia ze mną , a na stole u pani doktor nawet nie warknął nie mówiąc o wyciagnięciu pazurków. To jaki jest piękny każdy sam widzi
Gaduś szuka domu....
Oczywiscie bedzie mogł się do niego udać jak go wyprowadzimy na prostą