Baja miala kolejny atak w nocy

ja juz sama nie wiem, czy to mozna jednak nazwac kaszlem czy to rzeczywiscie nudnosci
w kazdym razie, dzieki naszej pani doktor, ktora osobiscie zadzwonila, mamy wizyte u dr Niziolka jeszcze przed jego miesiecznym urlopem, w srode
a kochana Beliowen zaoferowala sie z transportem
a moj szef pozwolil mi po prostu wczesniej wyjsc i odpracowac wieczorem "z domu", i powiedzial tylko:"pozdrow dr Niziolka"
skoczyla nam sie resztka karmy watrobowej
Baja jadla Sanabelle dosc ladnie ale tak ... bez przekonania
kupilam wiec, na razie male bo nie wiem jakie beda dalsze wskazania, Hills'a z krolikiem, ktory tak bardzo jej smakowal na poczatku
okazalo sie to strzalem w dziesiatke
bardzo jej smakuje, na podwieczorek zjadla 30g na raz
mysle, ze male granulki Hills'a tez swoje robia, nie podrazniaja jej pysia bo sa okragle
w kazdym razie ciesze sie, moze troche odrobi straty wagowe
a jutro jedziemy do pani doktor, ktora chce ja jeszcze raz osluchac dokladnie i dr Niziolkowi wszystko opisac, bo - jak sama powiedziala - to nie jest prosty przypadek
