Wczorajszy wieczór był przełomowy
Bianka nie mogła już wytrzymać siedzenia w jednym pokoju. Wychodziła cały czas do kuchni, ale jak tylko zobaczyła psa to uciekała spowrotem do pokoju bezpsowego. Na szczescie juz się nie puszyła. Powtarzała to bardzo duzo razy.
Dzisiaj rano wyszła z pokoju, zatrzymała się przy desce, zobaczyła psa, zawachała się, ale jednak ruszyła w stronę innych pokoi. Przeszła Molci przed nosem bez puszenia się dosyć spokojnym krokiem
Jeszcze jak Molka ruszy się zbyt gwałtownie to ucieka do pokoju bezpsowego, ale robi to coraz zadziej
Wczoraj wieczorem zaczeła tez pokazywac swoj charakterek
Zjadła nareszcie więcej i zrobila pierwsza kupe
