Maciuś Bohater - wyjątkowo zwykły kotek :).

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 24, 2006 11:25

Maciek obudził się w dobrym humorku, wciągnął troszkę convalescence i dużo rozrzedzonego gerberka ze strzykawki.
Zauważyłam, że nochal wreszcie zaczął się goić a i jęzorek jest lepszy. I wreszczie Maciuś przestał "pachnieć" ropą. No i brzuszek mu się zaokrąglił troszeczkę.
Kleszcze nadal obecne niestety, dziś jedziemy do weta również w tej sprawie. Nadal też kichamy jak smoki.
Maciek już swobodnie chodzi po mieszkaniu, ale na noc grzecznie udaje się do łazienki :D. Kupiłam więcej scanomune i moje koty też dostają po pastylce dziennie.
A mój TŻ spojrzał dziś na Maćka i powiedział - "Jaki on jest wyjątkowo zwykły" :lol:.
No i coś w tym jest.
Oby szybko znalazł się dom dla tego wyjątkowo zwykłego Bohatera.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 24, 2006 11:33

Olinka pisze:A mój TŻ spojrzał dziś na Maćka i powiedział - "Jaki on jest wyjątkowo zwykły" :lol:.
No i coś w tym jest.
Oby szybko znalazł się dom dla tego wyjątkowo zwykłego Bohatera.

Taki zwyczajny niezwyczajny :lol:
Zdrowia i domu dla niezwyczajnego Maciejka :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 24, 2006 13:53

Mały był u weta.
Podczas podawania zastrzyków znów zrobił kupę na stół :oops: :wink:. Ładną kupę... 8).
Bardzo się stresuje tymi wizytami, za dużo ich.
Poza tym jest w porządku.
Paszcza się goi, oczka troszkę tylko łzawią, katar z glutowatego zmienił się w taki wodnisty i mały dużo psika, ale to podobno dobrze.
Jutro chyba ostatnia wizyta, podamy jeszcze raz Frontline.
A jak go trochę utuczę - zaczniemy szukać domu.

:D

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 24, 2006 16:11

Jak psika, to chyba znaczy, że przestaje mu ten katar w zatokach zalegać - zmiana konsystencji, że tak powiem, też by na to wskazywała. Ehhh ja tam uwielbiam takie zwykłe buraski... mam nadzieję, że szybko znajdzie dom!

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 24, 2006 17:12

A Maciuś dziś pierwszy raz odkąd jest u mnie umył się, że tego wcześniej nie robił uświadomiłam sobie dopiero, kiedy zobaczyłam jak zawzięcie wylizuje sobie tylną nogę. Do tej pory przecierałam go mokrym wacikiem, bo sierść miał taką posklejaną i matową.
Dla mnie to znak, że języczek już mnie boli Maciusia, a po drugie, że chęć do życia na dobre powróciła, w końcu jak kot się myje, to wiadomo, będzie żył :wink: :D.
Jak jeszcze zacznie biegać i psocić to będzie już całkiem miło.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 24, 2006 17:21

Olinka pisze:Jak jeszcze zacznie biegać i psocić to będzie już całkiem miło.

Jeszcze Ci da w kość, jak poczuje się dobrze i zacznie rozrabiać :lol:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 24, 2006 18:03

Gratuluje wyleczenia kotka napewno było Ci trudno opiekować się takim chorutkim maluszkiem ale będzie lepiej :):):)
pozdrawiam

Wilczka

 
Posty: 17
Od: Wto cze 13, 2006 18:47
Lokalizacja: Bieruń

Post » Nie cze 25, 2006 11:09

jeśli języczek go mniej boli, to czas chyba nauczyć go jeść z talerzyka, żeby ta trzykawka mu w nawyk nie weszla :)

Maciusiu, jesteś bardzo dzielny! :king:
Obrazek

drevni.kocur

 
Posty: 848
Od: Czw lip 28, 2005 9:54
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post » Nie cze 25, 2006 11:18

Dla dzielnego Maciusia i cudownej Olinki ,dużo głasków i buziaczków i oczywiście kciuki aby malunio szybko był zdrów,nabrał ciałka i znalazł superowy domek. :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 25, 2006 11:41

Ja tez sledze watek i trzymam kciuki za maluszka :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie cze 25, 2006 12:08

Obrazek

Maciuś pozdrawia wszystkich, którzy mu kibicują.
Mały był dzisiaj ostatni raz u weta, następna wizyta kontrolna dopiero za 5 dni. Dostaliśmy jeszcze synulox do domu, bo katar nie chce odpuścić, leci z noska i leci. No i wbrew mojemu wczorajszemu optymizmowi wetka odkryła dziś owrzodzenie z boku języka.
I te kleszcze, wczoraj znalazłam jeszcze 10 żywych :(. Dziś Maciuś został drugi raz spryskany Frontlinem.
Z wieści dobrych - urósł mu brzuszek, girki cieńkie jeszcze, ale brzucho już całkiem fajne. Apetyt ma zresztą ogromny. Dostaje dziennie kilkanaście strzykawek convalescence i gerberka. Je aż miło. Wydala równie sprawnie :D.
Mały zainteresował się dziś myszką, ale zabawą bym tego jeszcze nie nazwała.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 25, 2006 12:14

Maciusiu, rośnij zdrowo! :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 26, 2006 7:46

zwyczajny niezwyczajnie koteczek-oby niezwykle szybko stał sie nadzwyczajnie świetnym, silnym i zdrowym kocurem Maciejem :ok:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 26, 2006 10:55

Maciusiu, jesteś śliczny!! :1luvu:
Obrazek

drevni.kocur

 
Posty: 848
Od: Czw lip 28, 2005 9:54
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post » Pon cze 26, 2006 18:51

Mały Maciuś czuje się dobrze.
Jeszcze cztery dni musi brać Synulox, ponieważ na języczku pojawił się maleńki wrzodzik i katarek mu leci z noska - ale to nie wpływa już na jego ogólną kondycję.
Mały chodzi sobie po mieszkaniu, ogląda telewizor, zwłaszcza lubi mecze 8) i nie boi się odkurzacza.
Jest małym słodkim skrzatem.
Uwielbia tutkać ze strzykawki rozrzedzonego gerberka, no i nadal daję mu convalescence - bo to zdrowe, a poza tym on to bardzo lubi :D.
Co cztery godziny Maciuś drze dzioba i trzeba mu go wtedy zatkać strzykawką.
Kiedy skończy się synulox i kiedy rozwiążą mi się pozytywnie pewne życiowe komplikacje i kiedy go odkarmię - zacznę szukać mu domu :strach:. W końcu to już duży chłopak, waży całe 250 gramów :lol:.
Forumowe domki szykujcie się, bo do innego domku to go chyba nie dam, ewentualnie komuś znajomemu, tyle że wszyscy znajomi już zakoceni...
Gdyby ktoś słyszał o domku dla małego, kochaniutkiego burasiątka, które uwielbia przytulać się do czlowieka i mruczeć - prosimy o kontakt.


Ja wydrukuję, ja!

:wink: :D

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 199 gości