Rasta ma dom, a Jakek i Placek mają dom...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 25, 2006 22:16

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie cze 25, 2006 22:18

no to tak wyglądają moje sczęścia :D :lol: :D :lol:

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Pon cze 26, 2006 5:16

Co nowego u kiciów?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 26, 2006 7:42

Super kociaczki :)
Obrazek Obrazek

gosik96

 
Posty: 406
Od: Wto maja 09, 2006 8:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 26, 2006 9:13

Matka siedzi od stołem nadal nie dała sie złapać . Kociaki wariuja troszke jeden maluch siedzi przy mamie reszta bryka.Dziś do weta z buraskami...

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Pon cze 26, 2006 11:47

juniorki.. napiszcie prosze co wet powiedział o maluszkach . :) Mam nadzieje ze wszystko wporządku :)

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon cze 26, 2006 14:00

juz piszę. Pcheł nie maja. Wszyskie trzy to fecety. Rasta Rudy Jacek i Placek buraski.
Wet powiedziała że Placek jest osłabiony ma niska temperature. Dostał kroplówke podskórna i witaminki no i unidox oraz gentamicin do oczu. ogólnie ich stan jest dobry, prawidłowo sie rozwijaja i brykaja :twisted:
Wet powiedziała że unidox zaczyna działać a Placek widocznie jest słabszym kociakiem i dlatego tak choruje. ale zapewniała mnie ze nic poważnego im nie jest :wink:

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Pon cze 26, 2006 14:16

Jacek i Placek :ryk:

Kasia D. miała własnie takie dwa kociaki na wydaniu.. zawsze mi sie buzia uśmiechała jak sobie myślałam o tym ze do kota woła ktoś Placek :lol:
Wierzę, że dobrze będzie !! Najwazniejsze, ze mają schronienie u was i że jest z nimi mamuśka.. i ze byliście na kontroli u weta (mam nadzieje ze ona się wkońcu zajmie tak na 1000% maluchami bo napewno Plackowi jest to bardzo potrzebne)

p.s: strach pomyslec co by było gdyby tam zostały....

trzymam mocne kciuki za całą rodzinkę :D

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon cze 26, 2006 14:26

adoptujkotazeschroniska pisze:Jacek i Placek :ryk:

Kasia D. miała własnie takie dwa kociaki na wydaniu.. zawsze mi sie buzia uśmiechała jak sobie myślałam o tym ze do kota woła ktoś Placek :lol:


ja mam braci Jacka i Placka :D.
Na Placka czasami mówię Plastik :)

Kciuki za maluszki :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon cze 26, 2006 14:52

Cieszę się, że to nic poważnego.. mam nadzieję, że i Placek szybko dołączy do pozostalych i będą rozrabiały calą trojką.. :twisted:

A jak mamusia? Zaczęła jeść porządnie? odwiedziła w końcu kuwetkę? Zajmuje się maluchami?
Mam nadzieję, że powoli stres związany z łapaniem i całkowitą zmianą warunków życia w końcu jej przejdzie i nabierze do Was trochę więcej zaufania.. :D i wreszcie zajmie się porządnie maluchami..

A maluchy już wiedzą do czego sluży kuwetka? :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 26, 2006 15:11

Maluchy o kuwecie wiedza ze istnieje i korzystaja z niej...
Matka w ogóle nic nie robi po za spaniem i histerja...
Maluchy narazie spia ale wiem że to nie długo ulegnie zmianie :D :D :D
Matka narazie tylko siusiu robiła...
dziś bardzo ładnie zjadła

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Pon cze 26, 2006 15:38

aamms_juniorki pisze:Maluchy o kuwecie wiedza ze istnieje i korzystaja z niej...
Matka w ogóle nic nie robi po za spaniem i histerja...
Maluchy narazie spia ale wiem że to nie długo ulegnie zmianie :D :D :D
Matka narazie tylko siusiu robiła...
dziś bardzo ładnie zjadła

Dla kotki radykalna zmiana warunkow życia - jest wciąż koszmarnym stresem, spotęgowanym jej chorobą.
Jesli dużo śpi - to znaczy że nie najlepiej sie czuje.
Jesli juz dzis ładnie zjadła - to znaczy, że leczenie przynosi rezultaty.

Aniu - umawiałysmy się, że zabiorę kicie we wtorek (jutro) na sterylkę.
Ale z tego, co widzę (jeden słabszy kociak i ona jeszcze nie w najlepszej formie) - może dobrze byłoby odwlec o kilka dni te sterylkę....

Sama nie wiem. Zastanawiam sie poprostu.
Lekarz jest umówiony na jutro. Miejsce dla niej po sterylce - mam.
Ale może nie powinnyśmy sie z tym tak śpieszyć...co sądzisz ?

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon cze 26, 2006 16:24

popieram Elżbietę.. tym bardziej, że kicia może jeszcze słabiej się czuć.. Ja bym pozwoliła jej posiedzieć jeszcze z maluchami.. warto dać jej czas na przełamanie stresu i dojście do siebie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 26, 2006 17:04

aamms pisze:popieram Elżbietę.. tym bardziej, że kicia może jeszcze słabiej się czuć.. Ja bym pozwoliła jej posiedzieć jeszcze z maluchami.. warto dać jej czas na przełamanie stresu i dojście do siebie..


Byloby super

Sliczna kocia rodzinka w komplecie :D
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon cze 26, 2006 17:41

Elżbieta P. pisze:
aamms_juniorki pisze:Maluchy o kuwecie wiedza ze istnieje i korzystaja z niej...
Matka w ogóle nic nie robi po za spaniem i histerja...
Maluchy narazie spia ale wiem że to nie długo ulegnie zmianie :D :D :D
Matka narazie tylko siusiu robiła...
dziś bardzo ładnie zjadła

Dla kotki radykalna zmiana warunkow życia - jest wciąż koszmarnym stresem, spotęgowanym jej chorobą.
Jesli dużo śpi - to znaczy że nie najlepiej sie czuje.
Jesli juz dzis ładnie zjadła - to znaczy, że leczenie przynosi rezultaty.


Kiedy do mnie trafiła Mamuśka (teraz już MOJA najkochańsza koteczka) z małymi byłam pełna obaw, czy sobie poradzę, jak to dalej będzie. Nigdy wcześniej nie zajmowałam się kotką z kociakami.
Bałam się jej :oops: Karmiła małe, opiekowała się nimi, ale nie raz zdarzyło się, że zbiła mnie łapką :( TŻta biła za każdym razem. Na moje koty prychała cały czas.
Teraz wiem, że w większości wpływ na jej zachowanie miał stres i fakt, że karmiła dzieci. Kocia Mamuśka trafiła do mnie 26 lutego.
Mamuśka, która mnie kiedyś biła, unikała człowieka jest obecnie największym przytulaskiem w moim domu. Śpi tylko ze mną i TŻtem w łóżku, jak tylko któreś z nas się przebudzi przybiega się miziać, wypina brzucho do głaskania. Biegnie jak szalona na każde zawołanie, daje się nosić na rękach, nauczyła się mruczeć. I zakochała się w TŻcie - z wzajemnością :oops:
Jeśli możesz pozwól kotce jak najdłużej zajmować się małymi. Dla ich dobra, dla zdrowia. Tak będzie Ci łatwiej, bo kotka wszystko przy nich zrobi :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Talka i 43 gości