Rasta ma dom, a Jakek i Placek mają dom...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 25, 2006 10:03

Matka zwiała i siedzi na narożniku i nie interesuje sie maluszkami...
Jeden z burasków jest słabszy rudy i drugi buras jadły juz suche same... :D
dostał mokre na talerzyku i zjady. Jeden z burasków dostał ze strzykawki i malutko zjadł pojade z nim jutro do weta na Białobrzeska. Rozrabiaki :twisted:

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Nie cze 25, 2006 11:34

aamms_juniorki pisze:Jeden z burasków jest słabszy .....(-)... Jeden z burasków dostał ze strzykawki i malutko zjadł pojade z nim jutro do weta na Białobrzeska.


Idź dzisiaj.
Dla takiego malucha 24 godziny mogą być decydujące dla jego życia.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie cze 25, 2006 11:41

Elżbieta P. pisze:
aamms_juniorki pisze:Jeden z burasków jest słabszy .....(-)... Jeden z burasków dostał ze strzykawki i malutko zjadł pojade z nim jutro do weta na Białobrzeska.


Idź dzisiaj.
Dla takiego malucha 24 godziny mogą być decydujące dla jego życia
W pełni popieram. Takie maluchy są bardzo delikatne i kruche.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 25, 2006 14:02

Dzisiaj to juz sie nie wyrobie ale maluszek jest pod opieka szczególną. Najwięcej spi je ale mniej i ma troszke mniej siły przyjrzę mu sie narazie wiem ze antybiotyk unidox i kropelki. Oczka wyglądaja juz lepiej u wszystkich trzech. Jeśli chodzi o matke do do adopcji sie nie nadaje i dzieciaki ja w ogóle nie interesują.... sama bede sie musiała nimi zająć. Kotka mało je jeszcze jest w szoku i wypaskudziła nam ściane.

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Nie cze 25, 2006 14:09

aamms_juniorki :ok: :ok: :ok:

Ja sie nie znam ale wydaje mi się że koteczka też musi troche ochłonąć.. wkońcu przecież taka przeprowadzka z maluchami do domu z nowymi ludzmi to spory stres.. moze ktos bardziej obeznany z tematem podpowie wam jak zainteresować kociakami koteczkę... no i koniecznie jutro z rana z gromadką na Białobrzeską :D

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Nie cze 25, 2006 15:52

Dobrze z gromadka na białobrzeska
Obserwuje maluszki i ten 'niby chory" jest poprostu spokojny. 8O
Kociaki spia i bawia sie no i jedza.
Mysle że wszystko bedzie ok maluch przybieraja na wadze a karmie je gerberkiem wymieszanym z mlekiem 'klara' ale nie wiele tego mleczka i z ciepłą woda.
Mama o kichała duzy kawał ściany i cały czas siedzi w tym samym miejscugrzecznie śpiac :D

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Nie cze 25, 2006 16:00

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 25, 2006 17:26

okazało sie że słabszy maluch wcale nie jest taki słaby. Poprostu potrzebuje wiecej serducha odemnie. W związku z tym prawie cały czas jest przy mnie badz nie daleko. teraz wylazał mi rękę i śpi koło mnie. Reszta maluchów bryka :lol: ale szkód nie ma no po za tą okichaną ścianą ale to przez matke. A tak to problemu nie ma

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Nie cze 25, 2006 17:57

misiu, jesli on ciagle spi to znaczy wlasnie, ze jest slaby :roll:
jak by sie dobrze czul, to by brykal, wierz mi
szkoda, ze nie poszlas dzisiaj z nim na Bialobrzeska, u takiego malucha 24 godziny to naprawde bardzo duzo :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 25, 2006 20:38

zmaluch zaczął brykac... :D
Puki co mama sie przemiesciła i siedzi teraz naprawde blisko mnie ale nie chce jej dotykac
zjadła troszke i juz o to sie nie martwie.

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Nie cze 25, 2006 20:47

Może zamknąc mame z malcami w klatce wystawowej? Moja klatka jest u Dagi, może juz jest jej nie potrzebna i pożyczy?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie cze 25, 2006 20:48

MariaD pisze:Może zamknąc mame z malcami w klatce wystawowej? Moja klatka jest u Dagi, może juz jest jej nie potrzebna i pożyczy?


Elżbieta pożyczyła klatkę wystawową.. Maluchy w niej siedzą.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie cze 25, 2006 21:07

Jak by maluchy w niej siedziały... Wszystkie trzy brykaja. A matka do klatki wejść nie chce...
Wprawdzie powąchała moja reke ale maluchów nie karmi. :cry:
Niewiem jak ja złapiemy na sterylke we wtorek. :?:
Jest dzika i nie nadaje sie do adopcji. a maluchy żaden problem jedza spią i siusiaja do kuwety kupy były wczoraj ale matka im juz nie pomaga...

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

Post » Nie cze 25, 2006 21:45

Ja poproszę o numer konta na PW :)

Kiedyś zamówiłam u Beaty materacyki dla moich kotów, są już gotowe - i zgodnie z jej życzeniem chcę przekazać należność na kocięta :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie cze 25, 2006 21:46

Dziękuje Beliowen zaraz podam numer

aamms_juniorki

 
Posty: 74
Od: Czw cze 22, 2006 15:41
Lokalizacja: Warszawa/Gocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, kasiek1510 i 189 gości