Mamy dobre wieści. Przedwczoraj Lemusia udało się zaszczepić. Był zdrowy, od kilku dni nie miał kataru, ani żadnych innych niepokojących objawów, więc szybko powieźliśmy go do weta i udało się

Dostał szczepienie i Lydium, na podniesienie odporności. Cały czas jest na scanomune. Minęły dwa dni i wszystko jest w porządku tzn. po szczepieniu wrócił mu leciutki katarek, ale czuje się znakomicie i je jak koń. Wet nie mógł wyjść z podziwu, że Lemek jest w tak doskonałej kondycji

Waży już 2,6 kg, a jeszcze kilkanaście tygodni temu był odchodzącym kościotrupkiem... Kociak u weta mruczał i przymilał się, widać że brakuje mu ludzkiego towarzystwa. Martwiliśmy się też trochę jego sierścią, bo na szyjce jego włoski wyglądały na połamane, tak jakby rozdwajały się na końcach. Przy dokładnych oględzinach pod lampą okazało się, że Lemuś jest ukrytym blondynem

to co braliśmy za połamane włosy okazało się białymi końcówkami. Ma takowe na szyjce i w okolicach pyszczka. Wet żartował, że widocznie posiwiał ze zgryzoty

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc jeszcze raz, coraz bardziej wierze że będzie dobrze. Lemuś we wtorek rozpoczął trzecią serię interferonu.