Bilardzik z 1 oczkiem - ma wspaniały Dom - zamykamy wątek :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw cze 22, 2006 8:08

TyMa pisze:Cieszę się, ża ma nowy domek no i kciuki za kolejny dla następnego grzybka!


dzięki TyMa, dzięki wszystkim, ale obawiam się, że to może być trudne... wysyp kociaczków jest, a Bilardzik wg ludzi to troszkę "nieteges" jest :(

zobaczymy, narazie szukamy, pomagają nam dobre dusze w całej Polsce, maluch ma linki nawet na forach prywatnych (między innymi u mamba30 -choć nie wiem, czy tu na miau nick jest ten sam :oops: )

Biardzik coraz bardziej miziaty... nawet mój Klemens przy Bilardowej przytulaśności to jest mały pikuś 8O niedługo chyba poprostu wrośnie we mnie :roll:
Poza tym kombinuje bardzo, jednocześnie chroniąc swych tajemnic bardzo pilnie: do tej pory nie wiem, jak włazi na deskę do prasowania, która jest naprawdę wysoka. Na pewno na nią nie wskakuje tak poprostu - nia ma szans. Przy zeskoku z niej łapki mu się uginają, jak dla takiego malucha, to jest poważna wysokość. Próbowałam już nawet podglądać przez dziurkę od klucza :oops: nie udało mi się nic zobaczyć, ale jak weszłam to Bilard siedział na desce :?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 22, 2006 9:01

No wiesz co "podgladaczko" :twisted: wstydz sie :!: Kazdy kot musi miec swoje tajemnice :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 22, 2006 10:44

goska_bs pisze:No wiesz co "podgladaczko" :twisted: wstydz sie :!: Kazdy kot musi miec swoje tajemnice :D


no wstydzę się, wstydzę :oops: ale ciekawość jest silniejsza ode mnie :D
TZ twierdził, że we włażeniu na tę deskę wydatnie pomaga Bilardowi suszarka z praniem :D więc odstawiłam suszarkę dalej. Bilard znów na desce 8O
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 22, 2006 19:23

I jak tajemnica Snookera i deski rozwiazana :?: :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 23, 2006 8:17

goska_bs pisze:I jak tajemnica Snookera i deski rozwiazana :?: :D


Bilarda, ciociu, Bilarda :D Snooker, jeśli wskakuje na cokolwiek, to w soim nowym domu :) niestety Bilarda sekret póki co - bezpieczny :? może się teleportuje poprostu.... :lol:

będą dziś nowe fotki :)))) jak tylko boss przestanie mi gitarę zawracać to wstawię :) zapraszam do oglądnia popołudniu, sami zobaczycie jaki z Bilardzika słodziak :love:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 23, 2006 10:40

No tak starosc nie radosc ;) trza zmienic lekarza bo ten mnie najwidoczniej oszukuje w kazdym razie w kwestii tego ze wzrok jest ok ;)
Mizianki przeprosinowe dla Bilarda :D
iczekamy na fotki :)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 23, 2006 13:34

cześć,

Jestem Bilard, jeśli ktoś by mnie nie pamiętał... Mieszkam u Dużej i Dużego w sypialni. Ale oni mówią, że to nie jest prawdziwy dom :cry: że ja tam tylko czekam na swojego człowieka :(

Wczoraj Duża przyniosła takie coś, co świeci po moim biednym, ocałałym oczku... i o to rezultaty polowania na mnie, małego koteczka :)

najpierw próbowałem pozować.... ale świeciło w oczko
Obrazek

więc postanowiłem powoli się zbierać...Obrazek

po cichutku się oddalam...
Obrazek

w nogi!!!
Obrazek

w końcu można zająć się tym, co małe koty lubią najbardziej: ZABAWĄ!
ależ uparty ten sznurek...

Obrazek

W końcu Duża mi odpuściła, mówiła, że uparciuch jestem i ciągle zamykam oczko. Jakby tak nie świeciła, to bym nie zamykał, nie? Znam już kilku dwunożnych, którym pozowałem i jakoś nikt nie świecił mi po oczach :roll: taka ciocia Zosia albo ciocia Mokkunia na przykład :) albo taki fajny brodaty wujek, który ćwierkał do mnie, żebym ładnie w obiektyw patrzył :D tylko ta moja tymczasowa Duża taka jakaś niewydarzona :?

pozdrawiam
Bilard Zniesmaczony
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 23, 2006 16:16

Bilardziku, słodziaku Ty mój! Na tej ostatniej fotce wyglądasz jak króliczek :) to znaczy mi króliczka przypominasz :)
Nie smutno Ci teraz bez braciszka?
Chociaż widzę, że humorek Ci dopisuje i brykasz wesoło :twisted:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon cze 26, 2006 9:15

o jessssssu, gdzie ja byłem 8O
W sobotę wieczorem, jak Duży wrócił do domu, to nagle się Duzi zaczęli kręcić, jak - nie przymierzając - kot z pęcherzem :roll: Duża wcisnęła mnie w jakieś tasiemki ze sprzączkami, śmiała się, że za duże to na mnie i podwiązywała recepturkami :oops: Z jednej gumki to mi pod szyją normalną muchę zrobiła :oops: Potem mnie wsadzili w transporter, wepchnęli do auta i pojechaliśmy....
Jak wysiadłem to zobaczyłem coś bardzo, bardzo dziwnego: to było zielone, na ziemi i łaskotało w stópki 8O Duża mówiła, że to trawa, i że wcześnie jej nie widziałem - gdzie miałem niby widzieć? na podwórku gdzie mieszkaliżmy z mamą nie było trawy, tylko wszystko wybetonowane :( Pohasałem sobie w podskokach po tej trawie, Duży trzymał tasiemkę na drugim końcu i biegał za mną, a Duża siedziała na schodach i popłakała się ze śmiechu... :lol:
Potem zrobiło się ciemno i myślałem, że już czas spać, ale nie - Duża wzięła mnie na ręce (ciągle ubranego w tasiemki :twisted: ) zabrała poduszkę i poszliśmy. O rany! żywy ogień, całkiem, a jaki wielki!!! 8O Usiedliśmy z Dużą na poduszce, ona patrzyła w ten ogień, ja z początku też, ale w końcu usnąłem. Jak się obudziłem, to już byłem w pokoju, Duża i Duży spali. Przytuliłem się do Dużej i znów zasnąłem. A rano.... Duży wyrzucił mnie z łóżka, bo powiedział, że mam brudne nogi... :oops:
Wczoraj cały dzień przesiedziałem w tym pokoju... Duża zabrała mnie na spacer, ale było tak gorąco, że wcale mi się nie spodobało - wolałem położyć się w chłodnej pościeli, tym bardziej, że całe łóżko było moje, TYLKO MOJE :lol: Wróciliśmy do domu wczoraj wieczorem. Widziałem, że dwa duże koty mi zazdroszczą - oni nie pojechali i nie widzieli trawy, ani wielkiego ognia... Ale Duży powiedział, że może następnym razem pojadą, jak wycieczka będzie dłuższa... Teraz muszę porządnie odespać - nie wiedziałem, że podróże tak męczą...

Bilard Podróżnik
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 26, 2006 11:58

Bilard my tez bylismy tam gdzie zielono ... ale wielkiego ognia nie bylo :)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 26, 2006 17:23

Bilard, ale Ty masz boskie życie! Jak my Ci zazdrościmy!
My w domu musieliśmy siedzieć, upał niesamowity, i jakiś warczący potwór co mocno nam dmucha na noski się kręci na środku pokoju.
Mówię Ci, on też gila, tyle że po wąsikach.
Bilard, coś Cię Ci Twoi Duzi bardzo rozpieszczają. Czyżby to jakiś znak? :twisted:

Pozdrawiamy
Leoś , Shibasek i Mamuśka zwana coraz częściej Bunią :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto cze 27, 2006 7:28

mokkunia pisze:Bilard, ale Ty masz boskie życie! Jak my Ci zazdrościmy!
Bilard, coś Cię Ci Twoi Duzi bardzo rozpieszczają. Czyżby to jakiś znak? :twisted:


Ja to może bym się i zastanowiła... :oops: TZ moze i zgodziłby sie na Bilardzika, ale to by oznaczało koniec pomocy innym kotom :( :(
Smutno mi bardzo, że nikt się maluchem nie interesuje, on jest naprawdę taki słodziutki, taki przytulak, tak strasznie mi go żal... przecież to nie jego wina, że jest ciut "wybrakowany"... taki jest wesoły, taki wariacik malutki, a jednocześnie taki grzeczny - przy ognisku siedział mi na kolanach grzecznie, jak wracaliśmy to jechał bez transportera i też grzeczniutko... a przy tym przychodzi się miziać całym sobą, przytula się, wsadza nosek w ucho i mruczy głośno...

dlaczego nikt nie chce dać mu szansy ? :cry:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 27, 2006 11:36

Ej, Georginia, przestań z tym "wybrakowaniem" :wink:
Po prostu nie trafił jeszcze na swojego człowieka :D
Wiem, że Ci ciężko, ale masz je miesiąc, najpierw leczyłaś, domku szukasz jakieś dwa tygodnie - na pewno w końcu się znajdzie
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 27, 2006 11:43

Georg-inia pisze:
TyMa pisze:Cieszę się, ża ma nowy domek no i kciuki za kolejny dla następnego grzybka!


dzięki TyMa, dzięki wszystkim, ale obawiam się, że to może być trudne... wysyp kociaczków jest, a Bilardzik wg ludzi to troszkę "nieteges" jest :(

A może ogłoszenie przywież do lecznicy z moich doświadczeń wynika,że takie biedniutkie jednooczki chwytają za ludzkie serdeuszka.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 27, 2006 11:48

annskr pisze:Wiem, że Ci ciężko, ale masz je miesiąc, najpierw leczyłaś, domku szukasz jakieś dwa tygodnie - na pewno w końcu się znajdzie


o rany, faktycznie to dopiero miesiąc... 8O sprawdziłam datę założenia watku... jakoś mi się wydaje, że to już baaardzo, baaardzo długo :oops:

wiesz, annskr, najbardziej się boję, że się za bardzo do niego przyzwyczaję, tak na amen. Bo on jest naprawdę wyjątkowy :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości