



Tą kicię ktoś wyrzucił jak rzecz, niepotrzebną rzecz, bo była chora.

Tułała się po ulicach samiuteńka bardzo słaba, miała wiele szczęścia los postawił ją na drodze pewnej Pani o wspaniałym sercu. Nie zostawiła jej samotnej cierpiącej na ulicy, kicia trafiła do dr Ewy, która z wielkim poświeceniem ratuje ją, udało nam się zrobić kici badanie krwi wyniki ma fatalne, tak naprawdę powinna już nie żyć, ale ona ma ogromną wole życia, codziennie dostaje kroplówki. Ma ślady na łapkach po wygoleniu sierści na karku po zastrzykach podskórnych, jest bardzo chuda sama skóra i kosteczki, waży ok. kilograma a to dorosły kot.
Powinna dostać interferon to dla niej ostatnia szansa, sami nie damy rady finansowo, wieczorem Zosia wystawi na bazarku piękną porcelanową filiżankę z kotem i kilka drobiazgów, zapraszam do licytacji.
Nie potrafię zrozumieć jak można tak po prostu wyrzucić swojego kota, bo jest chory.

„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer
"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!" - Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek
“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/