
Ale jestem gapa.

Pomyliłam kotki. Największy i najśmielszy jest chłopiec a malutkie i ciągle przestraszone - to dziewczynki. Z tego wynika, że nie "
dziki panter" ale
"dzika pantera".
A tak na poważnie. Byliśmy dziś na kontroli. Dziewczynki zostały zaszczepione. Chłopiec musi jeszcze dostawać tydzień unidox i zobaczymy. Tak na oko on jest w najlepszej kondycji ale z tego wynika, że chyba oko mam zcentrowane.
Wszystkim w przychodni kociaczki bardzo się podobały. Aby do poniedziałku, wtedy przyjedzie cyfrówka i obiecuję śliczne kotki we własnej, fotograficznej osobie.
